zetjot zetjot
148
BLOG

Jak pośród przyjaciół psy zająca zjadły

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

Paradygmat liberalny i idąca za nim propaganda karmią nas masą złudzeń.

Nie da się więc  mówić o polityce i dzialać racjonalnie bez obalenia tego paradygmatu i towarzyszacych mu złudzeń. Najbardziej mnie interesują złudzenia dotyczące ludzkiej podmiotowości i indywidualizmu.

Jestem zwolennikiem tezy, oficjalnie głoszonej przez naukę, że człowiek jest produktem dwóch rodzajów uwarunkowań.

Z jednej strony mamy genetyczne wyposazenie fabryczne, z drugiej strony, wiadomo, że geny, żeby zadziałały, muszą być aktywowane ( ekspresja genów) przez bodźce ze środowiska,  a ono ma charakter społeczny.

Ale to tylko połowa prawdy na tym etapie. Otóż nasze wyposażenie genetyczne jest także produktem  setek tysięcy lat ewolucji interakcji w ramach współpracy w środowisku społecznym. Okazuje się w ten sposób, że  czynnik społeczny liczy się podwójnie.

Zatem prymat warstwy społecznej w życiu czlowieka i kształtowaniu jednostki jest bezdyskusyjny. I mamy coraz większą liość dowodów naukowych na potwierdzenie tej tezy. Indywidualizm zaczyna się powoli okazywać złudzeniem. Warunkowym.

W oparciu o tę tezę opracowałem koncepcję przestrzeni społecznej, z jej kluczowymi wymiarami-relacjami takimi jak relacje poznawcze, relacje emocjonalno-uczuciowe i relacje wolicjonalne, które mozna potocznie określić jako prawda, miłość i wolność. Wszystkie te relacje kształtują umysł i wskazują na jego główne komponenty. Mamy więc genetyczne, społecznie ukształtowane podłoże genetyczne, którego aktywizacja odbywa się przez dodatkowy wpływ środowiska społecznego w życiu i osobistym doświadczeniu każdej jednostki. Niepotrzebne są tu nawet dowody naukowe, bo działanie tych prawidłowości widać gołym okiem choćby w dziedzinie polityki.

Czy to koniec dyskusji ?

Ależ nie, to dopiero polowa tematu. Druga połowa powinna być poświęcona poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie:

Jeżeli kluczowy jest czynnik społeczny, jak wyżej, to skąd się wziął indywidualizm i poczucie podmiotowości jednostki w cywilizacji zachodniej i podkreślmy fakt, że tylko w cywilizacji zachodniej ?

Zgodnie z postawionymi tezami znajdującymi potwierdzenie w badaniach i hipotezach naukowych, indywidualizm  musi być produktem społecznym. To praktyka społeczna wygenerowała indywidualizm porzez modyfikację genetycznie istniejącego komponentu wolicjonalnego. Nie ma innej technicznej możliwości. Mają państwo gotowy, genetyczny ale o pochodzeniu społecznym mechanizm woli, który okazuje się niewystarczający. Więc w zgodzie z postawioną hipotezą trzeba włączyć dodatkowy czynnik społeczny, który sprawi, że komponent wolicjonalny zostaje przekształcony poprzez wprowadzenie do modułu woli mechanizmu wolnej woli, polegający na świadomym,  k o n t r o l o w a n y m  procesie wyboru ścieżki postępowania.

W ten sposób poprzedni model umysłu, właściwy dla grup pierwotnych, w których dominowała wola zbiorowa, zostaje zastąpiony modelem bardziej wyrafinowanym, w którym do warstwy uwarunkować społecznych zostaje wprowadzony element osobistej wolności. A to dzięki wykorzystaniu na wielką skalę społeczną chrześcijańskiego dogmatu o wolnej woli.

Tak wygląda kwestia w wielkim skrócie. Gdybyśmy zagłębili się w szczegóły, to znaleźlibyśmy wiele bardzo interesujących kwestii np. tych dotyczących procesu meandrów rozwoju woli i wolności, kształtowania emocji i stosunku do prawdy.

A co się w tej materii dzieje w systemie liberalno-konsumpcjonistycznym ?

Następuje wyraźna redukcja ludzkiej podmiotowości. W systemie gospodarki kapitalistycznej jednostka czyli klient pełnił rolę podmiotową. Po zmianie systemu, system konsumpcjonistyczny przeksztalcił  jednostkę w konsumenta poddawanego wpływom wyrafinowanego marketingu i reklamy odbierając mu podmiotowość i przekształcając go w produkt służący do wzmożonych zakupów wszelkich innych produktów. No i ten sposób podmiot stał się obiektem.

W systemie politycznym liberalizmu, bo te sfery są blźniacze, zachodzą, jak pisałem, podobne procesy redukcji. I takim to sposobem człowiek przestaje być podmiotem i traci swoją wolność. I tym sposobem, wśród serdecznych przyjaciół - liberałów - psy zająca zjadły. Co za ironia losu. Rzekomi przyjaciele wolności wolność odbierają.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo