Znają państwo i zapewne posługują się często frazą "ktoś odklejony od rzeczywistości". Czy zdają sobie państwo z tego co ona naprawdę oznacza ? Co naprawdę oznacza odwrotność tej frazy, która jest jej podstawą ?
"przyklejony do rzeczywistości."
Dzisiaj po pewnej lekturze zdałem sobie sprawę, że chcąc utrzymać kontakt z rzeczywistością, musiałbym posiadać zdolność bilokacji, a przy okazji jeden z moich klonów musiałby siedzieć 24 godziny na dobę przed jakimś znacznie bardziej wyrafinowanym modelem komputera i zapisywać nie notki, lecz ciągły zwój, taki na jakim kiedyś Żydzi zapisywali Biblię. Rzeczywistość toczy się nieprzerwanie i nie zważa na niczyje osobiste potrzeby.
Zatem jest tak że większość z nas żyje w dużym stopniu odklejenia od rzeczywistości. A jak na złość, to rzeczywistość jest bardzo złożona, wielowartwowa, a każda warstwa rządzi się swoimi, innymi zasadami. Zamiast peregrynować przez te wszystkie warstwy i przestrzenie i je rozpoznawać, ludzie załadowali się do baniek, sprytnie im podsuniętych przez marketing.
Zajrzałem do nowego numeru Sieci i czytam i widzę, że azyl dla Romanowskiego na Węgrzech to nie jakiś kaprys polityczny czy przypadek.
Oto Andrzej Dziubek, lider legendarnego zespołu De Press, który w czasach kumuny emigrował do Norwegii, a potem powrócił do Polski, w wywiadzie dla tygodnika mówi coś takiego:
" Poprosiłem o azyl polityczny w Norwegii. Czerwone chmury nadciągnęły nad niezależną muzykę w Polsce. Nawet ludzie z którymi grałem, buntowali się i namawiali mnie, bym porzucił tematy, które poruszam, próbowali mnie ustawiać pod rynek i estradę. W Polsce zrobiło się tak ciasno, że dziś nie ma dla mnie miejsca."
Artyści mają, jak to się mówi, szósty zmysł, więc łatwo wyczuwają klimat. I to co mówi Andrzej Dziubek pozwala wyjaśniać zachowania całej masy celebrytów bez jakichkolwiek twórczych dokonań w Polsce.
I jeszcze jeden fragment wywiadu, w którym artysta odpowiada na pytanie:
"Mamy więc cenzurę ?
Tak to zrozumiałem, ale dopiero teraz. Wokół mnie i zespołu De Press mają miejsce takie sytuacje, która pokazują jasno, że nie jestem mile widziany w klubach, w których chcielibyśmy zagrać koncert. Wszystko zaszło - jak mowię - takim "owsiackim" rockiem, wszystko na tej scenie muzycznej w kraju jest tym zasiane. On po swojemu zakodował całą muzykę rockową w Polsce."
Tak więc na szkody wyrządzone przez Owsiaka można spojrzeć i z tej strony.
A czytelnikom mego bloga dedykuję ten znany i na nowo aktualny kawałek zespołu Kombi, z którego jednym z członków spotkaliśmy się w areszcie na Kurkowej w latach 1982/83 za ,,działalność":
Dobre stopnie za chamstwo masz,
To jest to,
W nowym zwarciu za faulem faul,
Nim gruchnie gong,
Mówią szmal określa byt,
Trzymaj tak,
Twarde łokcie pomogą Ci,
I giętki kark.
Czy to już znasz kochanie?
Czy nie wiesz jak to jest?
Czy wierzysz im bez granic?
Czy zechcesz wierzyć mnie?
Słodkiego, miłego życia,
Bez chłodu, głodu i bicia,
Słodkiego, miłego życia,
Jest tyle gór do zdobycia.
Kto przegrany, nie liczy się,
Odpada z gry,
Całuj klamkę, pohamuj wstręt,
Pohamuj sny,
A nagrodę dostaniesz
Za piękny kurs,
Rada głuchych nagrodzi Cię,
Bez zbędnych słów.
Czy to już znasz kochanie?
Czy nie wiesz jak to jest?
Czy wierzysz im bez granic?
Czy zechcesz wierzyć mnie?
Słodkiego, miłego życia,
Bez chłodu, głodu i bicia,
Słodkiego, miłego życia,
Jest tyle gór do zdobycia.
Słodkiego, miłego życia,
Bez chłodu, głodu i bicia,
Słodkiego, miłego życia,
Jest tyle gór do zdobycia.
Słodkiego, miłego życia,
Bez chłodu, głodu i bicia,
Słodkiego, miłego życia,
Jest tyle gór do zdobycia.
Inne tematy w dziale Polityka