Uważajcie na pytania jakie stawiacie politykom i na formę odpowiedzi, jakich udzielają.
Warto zwrócić uwagę na pytania jakie padają pod adresem Rafała Trzaskowskiego.
Pytany o godzenie obowiązków prezydenta Warszawy z kampanianymi rozjazdami odpowiada, że przecież jest w Warszawie, przynajmniej przez dzień lubn dwa. Rozbrajający.
Ale proszę sobie przypomnieć pytanie reportera, który zapytał: "Ile jest płci, panie prezydencie ?"
I co reporter usłyszał w odpowiedzi ?
Warto sobie uświadomić, że nie uzyskał odpowiedzi na zadane pytanie. Na pytanie ile jest płci musi paść odpowiedź: "Dwie". Ile? Dwie.
Co odpowiedział Trzaskowski ? Odpowiedział na inne, niezadane pytanie "Biologiczne są dwie." A przecież reporter nie zadawł pytania "ile jest płci biologicznych ?"
Jeżeli przypomnimy sobie Daniela Kahnemana książkę "Pułapki myślenia - o myśleniu szybkim i wolnym" to Trzaskowski odpowiedział na pytanie dla niego łatwe i wygodne, a nie na to zadane, niewygodne.
Adekwatnie bzdurnym pasującym do podanej przez RT odpowiedzi pytaniem byłoby pytanie np.: Ile jest płci w Warszawie ?
A i tak powinniśmy się cieszyć, że wielki pan, zamiast natręta psami poszczuć, raczył się zniżyć i udzielić odpowiedzi, bo przecież mógłby, wzorem pryncypala zignorować pytanie lub powiedzieć, jak Borys Budka w europarlamencie: "Z wami nie rozmawiam."
Inne tematy w dziale Polityka