Jaki jest horyzont mentalny, poznawczy zwolennika antypisu ?
Skurczony. Bo motywowany negatywnie. A uczucia negatywne blokują aktywność poznawczą.
Jeżeli horyzont podzielmy na fragmenty: przeszły, teraźniejszy i przyszły, to interpretacja narzuca się sama.
Antypis nie lubi tradycji, bo wlasną przeszłość ma marną. Jest człowiekiem z awansu, lub jego rodzina pochodzi z awansu, albo też człowiekiem z niechlubną przeszłością z peerelu. Jakakolwiek mowa o roli tradycji uświadamia mu własną marność i stanowi zagrożenie dla dobrego samopoczucia.
W teraźniejszośći to dobre samopoczucie jest kryterium najważniejszym i tu człowiek z awansu może poczuć się dobrze, jeżeli umiejętna propaganda podpowie mu, że jest np. młodym, wykształconym, miejskim Europejczykiem, a nie Polakiem z marną osobistą tradycją. Teraźniejszość powinna trwać wiecznie i to w formie do jakiej jest przyzwyczajony przez swój życiorys. Stąd się bierze postawa, żeby było tak jak było. Dłuższy horyzont w przód czy w tył może stanowić zagrożenie, i tak jak marna tradycja zagraża dobremu samopoczuciu, tak bardziej radykalne zmiany zagrażają poczuciu bezpieczeństwa.
Teraźniejszość jest wypełniona strachami zagrażającymi samopoczuciu lub poczuciu bezpieczeństwa w zajmowanej niszy czy bańce. Największe niebezpieczeństwo wiąże się z możliwości radykalnych zmian, które mogą naruszyć status quo i świat wyobrażeń wypełniony jest symbolicznymi jednostkami budzącymi strach lub niepokój, takimi jak Kaczyński czy Trump. Tusk w takiej mentalności nie stanowi zagrożenia, bo z takim typem człowieka antypisowiec jest oswojony. Swój swojemu oka nie wykole.
Stąd przyszłość osobista bazuje na haśle, żeby było tak jak było. A poza tym wyobraźnia futurystyczna bardziej wyrafinowanych antypisowców karmi się wyłącznie obrazami z bardziej odległej i zdepersonalizowanej przyszłości niezwykłego postępu technologicznego, który kwestię problemów przyszłości załatwi sam z siebie. I w ten sposób może się pojawić ideologia urojeniowa krainy świetlistej przyszłości i wiecznej szczęśliwości, transhumanizmu i nieśmiertelności.
Mechanizmy realnych procesów społecznych, które stanowią jądro cywilizacji są takiej mentalności zupełnie obce.
Inne tematy w dziale Polityka