zetjot zetjot
219
BLOG

Czy salonowe głąby nie rozumieją, co oznacza "zagrożenie"?

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 15

Wygląda na to, że nie rozumieją, więc spróbuję im to wytłumaczyć.

Posługują się oni określeniem "zagrożenie" bez zrozumienia jego sensu.

Otóż zagrożenie nie jest niczym konkretnym - jest znakiem potencjalnej szkody. Potencjalnej. Słyszeli o obcej potencji ?

Konkretem jest za to szkoda, realna szkoda, czyli szkoda wyrządzona.

Zagrożenie nie jest zatem szkodą realną.

Orban słusznie więc twierdził, że UE powoduje szkody realne, jak np wysokie koszty energii spowodowane ideologią stojącą za Zielonym Ładem, czy najrozmaitsze formy ingerencji w politykę państw. Rosja jest za to szkodliwa potencjalnie, bardziej dla Polski niż dla Węgier, z przyczyn geopolitycznych. Natomiast jest sprawcą realnych szkód na Ukrainie.

Język nie jest logiczny, ale trzeba nim się posługiwać logicznie.

Wróćmy jednak do Polski.

Jest rzeczą oczywistą, że Rosja stanowi potencjalne zagrożenie dla Polski. Ale jest jeszcze gorsza rzecz niż owe potencjalne zagrożenie ze strony Rosji. Jest nią Antypis i polityka Tuska, która nie jest czymś jedynie potencjalnym, lecz czymś realnie przynoszącym szkody Polsce. Oni po prostu powodują nieobliczalne szkody. I to istnienie tej formacji i jej  polityka generuje, poprzez te słynne resety, wzrost potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji. Oni szkodzą realnie, a przez to umożliwiają Rosji szkodzenie potencjalne.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka