Popatrzmy na rolę salonu24 i jego użytkowników w systemie. Wszystkim powinny się zpalić czerwone światełka.
Zacząć wypada od teorii kija - kij ma dwa końce, a więc ludzkie zachowania rozpatrujemy w dwóch aspektach: dominującym społecznym i podporządkowanym indywidualnym lub w megaskali i mikroskali.
W systemie kapitalistycznym, demokratycznym podstawą systemu był klient, autonomiczny podmiot i ta jego autonomiczność i nieprzewidywalność była solą w oku nadzorców systemu, jako że wywoływała niestabilność.
Po zmianie systemu w latach 1970tych ub. wieku, zapanował system konsumcjonistyczny oparty na pobudzaniu konsumpcji (pozostałe części systemu tu pomijam). Klienta zastąpił konsument, czyli nowy rodzaj produktu zaprojektowany do wzmożonych zakupów innych produktów. Konsument przestał być podmiotem, stał się przedmiotem operacji marketingowych skłaniających go do nieustannych zakupów - aplikacje, promocje, Black Fridays i podobne numery na mega skalę zapewniające względną stabilność systemu.
I teraz spójrzmy na kwestię wolnej woli i wolności. System kapitalistyczny zapewniał wiekszą wolność i pozwalał na większy zakres stosowania wolnej woli. W systemie konsumpcjonistycznym wolność i wolna wola ulegają redukcji, a w perspektywie - likwidacji.
Do sterowania zachowaniami w konsumcjonizmie stosuje sie marketing i algorytmy mające na celu pobudzanie emocji skłaniających do nieustannych zakupów. W politycznym wariancie konsumpcjonizmu - w liberalizmie politycznym przejęto metody marketingowe polegajace na pobudzaniu emocji, a ponieważ toczy się tu walka polityczna, sięgnięto po emocję najprostszą - nienawiść.
A teraz przejdźmy do salonu24 i sprawdzmy jego miejsce w systemie. S24 tkwi w systemie konsumpcjonistycznym, a ponieważ zajmuje się polityką, więc stosowane tu są metody pobudzania emocji opisywane powyżej. Królują połajanki i nienawiść. Merytorycznych dyskusji brak. Osoby uczestniczące w tym widowisku narażają się na utratę wolnej woli. Albo wolna wola albo algorytmy.Właściciel też powinien się zastanowić się czy o to mu chodzi, bo ten system ma krótkie nogi.
W tej chwili stoimy przed nową perspektywą - system liberalny ulega przekształceniu w niewiadomym jak na razie kierunku, choć pojawiły się wyraźne próby likwidacji wolności w postaci antypisizmu i osmiugwiazdek. W USA antytrumpizm poniósł klęskę, zobaczymy co się stanie w Polsce.
Inne tematy w dziale Polityka