Co do jakości ludzi z parti Tuska nikt rozsądny nie ma chyba już złudzeń. Także jeśli chodzi o niego samego, to powszechna jest wiedza o jego skłonnościach psychopatycznych. Bezustannie pojawiają się doniesienia o różnych aferach związanych z tym środowiskiem. Jak nie Brejzowie, to pani Filiks albo Myrcho-Gajewscy, bo jaki pan, taki kram. A swoje grzeszki usiłują kamuflować metodą złodzieja wołającego : "Łapaj złodzieja", taka ich, urwał nać, strategia. To jest banda łachudrów, którą trzeba jak najszybciej rozpędzić na cztery wiatry.
A ostatnio, jak podaje Niezależna, Tusk wykręcił numer w swoim stylu zarzucając bezpodstawinie pedofilię synowi Jacka Kurskiego. Typowy sowieciarz uciekający się do brudnych tricków.
https://niezalezna.pl/polska/zdzislaw-kurski-reaguje-na-tekst-wyborczej-probowano-zrobic-ze-mnie-pedofila-pisze-w-oswiadczeniu/533498
Rzeczą zastanawiającą jednak jest spora społeczna tolerancja dla tego typu zachowań. Prawdziwy sens tego rodzaju dzialań nie dociera chyba do ludzi pochowanych w rozmaitych bańkach i łudzących się, że jakoś to będzie.
Inne tematy w dziale Polityka