Otóż pani Karolina w jednym z licznych i bełkotliwych komentarzy zamiesćila taki fragment:
"Istnienie dogmatu religijnego nie oznacza, że sam dogmat jest faktem."
Co pan Karolina miała na myśli ? Ktoś zgadnie ?
Ja się domyślam, co miala na myśli, ale w tej postaci to jest bełkot. I każde kolejne zdanie utrzymane jest w tej samej bełkotliwej konwencji. I za każdym razem, trzeba się domyślać, co pani Karolina miala na myśli.
Istnienie dogmatu jest faktem. Religia jest faktem, faktem spolecznym, więc i dogmaty w niej zawarte są faktami. Pani Karolinie chodziło zapewne o to, że nie da się udowodnić, że dogmat jest prawdziwy czyli da się go potwierdzić naukowo. I dyskutuj tu z taką personą. A pani Karolina nie jest wyjątkiem.
Sprawa ma swój aspekt wybitnie zabawny. Jezeli sobie przypomnimy stosunek polsskiej szkolnej dziatwy do nauki, stosunek bardzo niechętny i niski standard szkolnych wymagań wyrażający się w 30%owym progu maturalnym to możemy sobie wyobrazić jakie były konsekwencje dla przeciętnego umysłu. Wiedza pozorna, cząstkowa, a przede wszystkim, z obecnej perspektywy, przeterminowana, a więc śmieciowa. I do tej śmieciowej wiedzy, tak jak do starych kapci niektórzy, dość jednak liczni, przywykli iuważają za standard. A nowa wiedza, przy takim stosunku do nauki, jest czymś wrogim, zagrażającym, stąd odmowa wiedzy. Ukopronowaniem tego procesu okazało się zjawisko gimbazy.
Salon24 jest więc skazany na bełkot, bo użytkownicy nie uświadamijają sobie, zapatrzeni w emocjonalny koniuszek własnego nosa, iż s24 jest produktem systemu liberalno-konsumpcjonistycznego, ktorego celem jest komercja, a nie ustalanie prawdy. Prawda jest przecież wrogiem tego systemu, co pokazuje codzienność. Zatem rozsądne dzialania w s24 powinny się wiązać z dodatkowym wysiłkiem, jakiego wymaga przezwyciężenia bezwładności i błędnego ukierunkowania tej struktury. A tu salonowicze lecą do tego magla jak muchy do gówna.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo