Czy nadal będziecie trwać przy swoich urojeniach i złudzeniach ?
Takie pytanie można zadać wszelkim zwolennikom liberalizmu w jego obecnej upadłej postaci. A już szczególnie chłopcom, którzy nadają się do uczestnictwa w imprezach podwórkowych, a nie w polityce. W polityce prawdziwej, niezaleznie od tego czy odbywa się ona na poziomie globalnym, krajowym czy też lokalnym.
Od paru dobrych lat widać, że liberalizm generuje potężne klopoty i jego koniec jest oczywisty. Widać to i praktycznie jak i teoretycznie. Teoria pokazuje, że liberalizm naruszył spójność struktury przestrzeni społecznej i nie ma przyszłości. Niestety praktyka jest taka, że rozmaite agendy liberalne, a szczególnie te medialne, wytwarzają poznawczą mgłę, by ten fatalny stan rzeczy ukryć.
Praktyka polityczne także zdemaskowała bezpłodność liberalizmu - wybory w USA wygrał bezapelacyjnie Donald Trump, bo jak mógł je wygrać ktoś, kto zajmowal się wyłącznie promocją aborcji i dewiacji ? Złudzenia i urojenia nie mają żadnej mocy sprawczej w konfrontacji z realną rzeczywistością. Można na jakiś czas zamknąć się w bańce informacyjnej, ale i tam dopadnie głupców rzeczywistość.
No i mamy teraz żenujące zjawisko - wszyscy krytycy Trumpa chcieliby jak najszybciej zapomnieć to, co na jego temat wygadywali, ale nie wszystko da się wygumkować. Wyszła na wierzch naga prawda o politycznych kompetencjach postkomunistyczno-liberalnych aktywistów politycznych udających polityków.
I są jeszcze ludzie, masa ludzi, popierających szarlatanów.
Zwycięstwo Trumpa zaskoczyło szarlatanów, i, pod wpływem tego wydarzenia, lekko modyfikują swoją retorykę, ale nie zmieniają swojej fatalnej, idiotycznej agendy. Nadal forsowany jest obłąkańczy projekt promocji fircyka, pajaca Trzaskowskiego na urząd prezydenta. Polskojęzyczna wersja Kamali na polskiego prezydenta ? Wyobrażacie sobie państwo w tej sytuacji Klicha jako ambasadora w USA i Trzaskowskiego rozmawiającego z Trumpem ?
Obciach na skalę globalną.
Inne tematy w dziale Polityka