Pierdołami tu, drodzy państwo, się zajmujecie. Kwestia polega jedynie na różnicach w hierarchią pierdołowatości - są pierdoły powszednie, są pierdoły zideologizowane i są pierdoły skali kosmicznej. Postaram się państwu to poniżej udowodnić.
Otóż salon24 w obecnej formule ideowej jest niewypalem, z waszej osobistej winy no i oczywiście winy algorytmów, które wami sterują, ale skoro wiecie o algorytmach, to powinniście też starać się od nich uwolnić, a tego nie czynicie.
Ja oczywiście także zaczynam swoje blogowanie od kwestii politycznych, ale kierunek mam zupełnie inny. Kwestie polityczne traktuję wyłącznie jako ostatnie ogniwo łańcucha przyczynowo-skutkowego, podczas gdy pierwszym ogniwem jest ewolucja, a następnym ewolucja przestrzeni społecznej. Kwestie polityczne, jako że są kwestiemi społecznymi, pojawiają się na samym końcu procesy analitycznego.
Weźmy dla ilustracji kwestię Tuska. Tusk to nie jest żaden problem intelektualny, to problem upadku moralności. Ale jeśli chodzi o mnie, to z punktu widzenia kierunku mojego blogowania, to mu powinienem być wdzięczny. On mi rozwiązał problem, nad którym zastanawiałem się od paru lat.
Otóż już parę lat temu przewidywałem upadek systemu liberalnego/konsumpcjonistycznego, a co za tym idzie trzeba było spróbować prognozować, kto ten upadek będzie przeprowadzał i co pojawi się potem i jakie siły zajmą się tworzeniem nowego systemu ustrojowego, zakładając oczywiście, że cywilizacja zachodnia przetrwa te parę lat.
Tusk mi rozwiązał połowę problemu, to kto ten obecny system rozwali i stworzy grunt pod pojawienie się nowego. PIS zaś i sterujący nim Kaczyński i Morawiecki, jako pragmatycy, nie bardzo się jako rozwalacze kwalifikowali. Oni starali by się łatać dziury w systemie skazanym na upadek i szkoda by było ich umiejętnośći na rozwalanie systemu, bo zmęczone rozwałką społeczeństwo odebrałoby im władzę i kto by na tej pustyni mógł cokolwiek zdziałać w kolejnych latach. A Tusk jest znakomitym specjalistą od rozwałki i on ten system rozwali dokumentnie i spauperyzowani ludzie go wyślą do diabła. No i wtedy PIS i Kaczyński powitani zostaną jako jedyni, którzy będą w stanie poradzić sobie z chaosem. Ale oni będą dzialać już w zupełnie odmiennych warunkach i znajdować odmienne od dotychczasowych rozwiązania. I to nie będą rozwiązania liberalno/konsumpcjonistyczne, bo te wykluczył Tusk.
Oczywiście pod warunkiem, że cywilizacja Zachodu przetrwa.
Inne tematy w dziale Polityka
