zetjot zetjot
359
BLOG

O was tu będzie, drodzy salonowicze, o was

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 45


Mój główny zarzut brzmi: staliście się bezwolnymi trybikami w machinie systemu,  upadającego systemu liberalnego. Do tego wzajemnie napędzające się wygórowane mniemanie o sobie i brak kompetencji do analiz społwecznych.

https://www.salon24.pl/u/zetjot/1384014,dlaczego-panstwo-janke-porzucili-s24

Większość salonowiczów nie myśli. Większość odbiera bodźce i na nie reaguje w taki czy inny sposób, szczególnie emocjonalnie. W ten sposób pozostaje na poziomie wrażeń i nie przechodzi na szczebel refleksji. Do refleksji trzeba bowiem mieć aparaturę analityczną. Takim modelowym przypadkiem jest pani Karolina i jej "czucie".

Bardziej inteligentni salonowicze, ci zdolni do bardziej abstrakcyjnej refleksji, myślą o rzeczywstości liniowo jako o skladance rozmaitych niepowiązanych wydarzeń. Brak myślenia o procesach przyczynowo-skutkowych.

Zilustrujmy to problemem ewolucji. Znakomita większość nie ma pojęcia o co chodzi, więc problem omija a przeciwnicy podają przykład poziomu genetycznego i domagają się udowodnienia, jaki genetyczny mechanizm wywołuje ewolucję i żądają wskazania przykładów faz przejściowych w ewolucji.

Nie będę wchodził tu w kwestię konkretnych dowodów, bo nie o to tu chodzi. Chodzi mi o niekonsekwencję w myśleniu przeciwników ewolucji. Ewolucja odbywa się na wielu piętrach w sposób niedostrzegalny dla ludzkiej obserwacji,  a niekonsekwencję intelektualną najłatwiej  wykazać odwołując się do nauk szczegółowych. Otóż rzeczywistość przyrodnicza  nas otaczająca jest jednością, a nauki szczegółowe są zabiegiem tę jedność naruszającą. Dlaczego człowiekiem nie zajmie się jedna nauka zamiast całego kompleksu rozmaitych dyscyplin najczęściej ze sobą niepowiązanych ? Jest fizyka, jest chemia, jest biologia, jest psycholgia i socjologia. Każda robi osobno co innego.

Przykładowo, jedna z dziedzin medycyny zajmuje się działaniem układu szkieletowo-mięśniowego umozliwiającego poruszanie się i ten naukowy izolacjonizm  nikogo nie dziwi. Inna zajmuje się ukladem nerwowym, a kolejna krwionośnym.

Każda z tych nauk bada czlowieka osobno, co jest idiotyzmem, bo czlowiek jest pewną integralnością, I ten dziwny status nauk jakoś, z samego przywyczajenia, ludziom nie przeszkadza choć to absurd. Podobnie jest z rozpatrywaniem zjawisk ewolucji - jeśli możemy sobie oddzielać chemię od biologii, to dlaczego nie można rozmaitych zjawisk ewolucji badać na jednym z  poziomów, np. społecznym, nie mając zielonego pojęcia jak ta ewolucja przebiega na poziomie genetycznym. A poza tym mamy do czynienia z przyspieszającymi ewolucję różnych zwierząt czy roślin działaniami czlowieka jak udomowienie psa, świni, bydła, koni i zbóż, które ewolucję potwierdzają.

Ale to był tylko wstęp do właściwego tematu. Właściwym tematem dla salonowiczów jest polityka a polityka jest jednym ze zjawisk ewolucji społecznej, o czym znakomita większość w s24 komentujących nie ma zielonego pojęcia. ZIELONEGO POJĘCIA.

Żeby mieć pojęcie, trzeba z jednej strony zająć się ewolucją przestrzeni społecznej w przeciągu paru milionów lat i przeanalizować przebieg ewolucji w postaci sekwencji różnych gatunków homo, aż do sapiens. Można do tego dodać analizy zachowań najbliższych nam małp człowiekowatych. Z drugiej strony trzeba przebadać rozmaite cywilizacje i kultury ludzkie, historyczne i obecne i ustalić przyczyny podobieństw i różnic.

Kluczowym zadaniem jest zbadanie najbardziej zaawansowanej tradycyjnej kultury poza zachodnią, czyli kultury chińskiej. W niektórych aspektach kultury masowej i technologii już tysiąc lat temu kultura chińska przewyższyła poziom dziewiętnastowiecznej Europy, a mimo to nie udało się tam przeprowadzić rewolucji przemysłowej. Kultura chińska trafila na pewien szklany sufit i celem takiej analizy powinno byś ustalenie na czym ten sufit polegał.

Generalnie, Polacy nie myślą, bo mediami zarządza opcja lewicowo-liberalna, która ludzi ogłupia i na dodatek, sama niezdolna do realnego myślenia, małpuje najgorsze, choć opatrzone etykietką "progresywne", poczynania lewactwa zachodniego.

Na zachodzie z myśleniem nie jest tak źle, są jeszcze naukowcy nie ulegający poprawności politycznej i pojawiają się cenne prace i dyskusje na tematy społeczne. Niestety, można śmiało powiedzieć, że i na Zachodzie dominuje europocentryzm, który się ostatnio przepoczwarzył w euroliberalizm, który w demokracji liberalnej, za Fukuyamą, widzi ukoronowanie uniwersalnie pojmowanego rozwoju. I tylko problem z Chinami i zawirowania globalizacyjne zakłócają  te błogie przekonania.

W środowiskach liberalnych i konserwatywnych na Zachodzie dominuje tradycyjnie europocentryzm, który jest z kolei kwestionowany przez ruchy i ideologie lewackie toczące wojnę z zachodnią kulturą i tradycją, z represyjną kulturą białych mężczyzn.

Przyjmowany na zasadzie przyzwyczajenia europocentryzm sprawia, że współczesni intelektualiści nie zdają sobie sprawy z faktu, że odejście od fundamentów chrześcijańskich likwiduje mechanizmy  wolnej woli i redukuje nas do poziomu Chińczyków, do poziomu tradycyjnej kultury chińskiej, co widać wyrażnie w polityce rządu koalicji 13 grudnia.

A przeciętny salonowicz nie ma w tej materii żadnego rozeznania i popija dziesiątą wodę po ideologicznym kisielu importowaną z Zachodu. Kompletny brak oryginalności. Tylko małpiarstwo.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo