Nagrabił sobie Tusk, nagrabił i urosła z tego spora kupka tuskowych chwastów. Pozbierajmy wszystkie do kupy zanim spalimy.
W tekście jest bardzo mnie interesujące nawiązania do historii cywilizacji zachodniej.
https://wpolityce.pl/polityka/657335-polityka-w-wydaniu-tuska-wraca-do-jaskin
Jednak jedna rzecz wymaga korekty.
Twierdzę, że optyka nas wszystkich jest zainfekowana ideologią liberalną i dotyczy to nawet Janeckiego. Nawiązuje on, całkiem niefortunnie, do naszych przodków, w imaginarium liberalnym przedstawianych jako prymitywni jaskiniowcy. Ja optuję raczej za wizją Graebera i Wengrowa przedstawioną w "Nowej historii ludzkości", bo to owym "jaskiniowcom" zawdzięczamy błyskawiczny rozwój gatunku homo sapiens. Podobnie zmistyfikowana bywa kwestia naszych neandertalskich kuzynów, przedstawianych jako brutale.
Jako przykład naszej niewiedzy można przytoczyć epokę z wczesnego rozwoju kultury greckiej, sprzed kilkuset lat przed powstaniem demokracji ateńskiej, o której nie wiemy prawie nic, poza paroma mitami, a przecież wtedy się tam naprawdę dużo działo, to było takie greckie średniowiecze. Późniejsza demokracja ateńska nie wzięła się przecież z niczego.
Słuszne i trafne tezy Janeckiego zmodyfikowałbym w jeden sposób: Tuskowe zachowania nie znajdują analogii na żadnym etapie rozwoju cywilizacji ludzkiej.
Diabeł przebrał się w ornat, wypchnął konfesjonał na środek i będzie nas rozliczał z naszych grzechów.
Automatycznie nasuwa się pytanie: no i kto to mówi ?
https://www.salon24.pl/newsroom/1349078,gwiazdy-tvp-oddadza-pieniadze-z-wynagrodzen-tusk-raczej-tak
Facet nie tylko nie powinien być polskim premierem, powinien gnić w lochu.
A propos siedzenia, jak wiadomo, PO miała najwyższe poparcie w więzieniach. I to był znak. Wzrost poparcia dla antypisu był zapowiedzią, że Polska zamieni się w więzienie.
Tusk nie tylko nie powinien dostawać żadnych pieniędzy, powinien spłacać nam bajońskie sumy jako odszkodowanie za szkody, których był sprawcą w czasie swoich rządów. Mam nadzieję, że pójdzie w końcu siedzieć i do końca życia będzie spłacał odszkodowania.
Jak na razie, to on - aferał - usiłuje wsadzić za kraty ludzi walczących z korupcją. Wzbogaciła mu się narracja: od "łapaj złodzieja" do "łapaj ścigających".
To jest złodziej, złodziej wielowymiarowy, który złodziejstwo uprawia na wielu polach.
Weźmy wojnę na Ukrainie. Ta wojna stanowi zagrożenie także dla nas. Tymczasem po powrocie z Brukseli ten dywersant zaczął kraść uwagę opinii publicznej odwracając ją od tej wojny i wytaczając wojnę rządowi polskiemu.
Po zmontowaniu koalicji, w trakcie ceremonii zaprzysiężenia rządu dopuścił się kolejnego aktu złodziejstwa, gdy popełnił delikt konstytucyjny w postaci krzywoprzysięstwa. I wy, ludzie, uważacie się za normalnych, tolerując krzywoprzysięstwo ?
Potem zdecydował się ukraść nam media publiczne. A po nich kradnie kolejne instytucje, których tworzenie wymagało nakladu nie tylko pieniędzy lecz także ludzkiej aktywności. To jest po prostu demontaż państwa i w tej kwestii proszę sobie poczytać znanych adwokatów roli instytucji i wolności - Darona Acemoglu i Jamesa Robinsona.
Przez parę ostatnich lat domagalem się od internautów zaprzestania zajmowania się tym czlowiekiem, jako że nie jest tego godzien; teraz niestety sam muszę się babrać w bezeceństwach, jakich dopuszcza się ten popapraniec.
Daj chłopu zegarek, a Julkom prawa wyborcze.
No i jeszcze pojawiła się w mediach kwestia sumienia pana Tuska i pytanie czy pan Tusk ma nieczyste sumienie.
A z tym sumieniem, moim zdaniem, jest tak:
Ależ skąd. Pan poseł Woś się myli zarzucając DT nieczyste sumienie.
https://wpolityce.pl/polityka/642477-wos-prezentuje-tajna-depesze-ktora-pograza-tuska
Sumienie tego pana jest jak najbardziej czyste, bo nieużywane.
Jestem w stanie to udowodnić w opraciu o tekst na temat rozpadu umysłu. Można nawet powiedzieć, że taki element w wyposażenia umysłu pana DT nigdy nie zaistniał, nigdy nie został zamontowany. Umysł to przecież rodzaj oprogramowania, a jego elementy muszą być przecież instalowane i w tym przypadku element nie został zainstalowany.
No i leci z nami pilot z umysłowym defektem. Zamierza zafundować nam mega Smoleńsk lub Katyń ?
Jak skończy Tusk ? Ktoś, kto podpisał cyrograf, niech nie liczy, że go unieważni.
Przypomnijmy jeszcze jedną aferę z udziałem Tuska.
Pamiętacie państwo zeznania "Józefa Bąka" w sprawie Amber Gold ? "Ja i mój ojciec uważaliśmy że to lipa".
Otóż gdy Józef Bąk mówi, że to lipa, to nie jest to samo, gdy mówi to Donald Tusk.
Józef Bąk jest osobą prywatną i powinny go za to spotkać oceny moralne.
Natomiast gdy mówi to Tusk, to mówi jako osoba publiczna, przedstawiciel instytucji. Instytucje powołuje się do pełnienia roli pamięci zewnętrznej, utrwalającej i promującej określone wartości społeczne. Gdy ktoś swoim zachowaniem zaprzecza celowi powołanej instytucji, to ruinuje system instytucjonalny i powinna go spotkać kara znacznie surowsza, co najmniej o rząd wielkości niż w przypadku poważnego przestępstwa kryminalnego.
-------
Tusk - gorącym eurokartoflem ?
Unijczycy początkowo byli mile zdziwieni sukcesami Tuska w walce z demokracją, ale Tusk coraz bardziej się rozzuchwalał wywołując coraz większą destabliizację w Unii. A potem doszła do tego sprawa unieważnienia wyborów w Rumunii.
Tusk wykazał się wielką nieostrożnością w sprawie ministra Romanowskiego wystawiając na szwank reputację Komisji Europejskiej. Najpierw aresztowanie pomimo immunitetu, które narobiło sporo hałasu, a Unia hałasu nie lubi. A potem Orban dał Tuskowi prztyczka w nos udzielając azylu Romanowskiemu. Na forum wewnętrznym Tusk może opowiadać TVNom i Onetom co mu ślina na język przyniesie, ale w tym momencie sprawa przeniosła się na szczebel wyższy, międzynarodowy.
A na tym poziomie trzeba nieco bardziej wyrafinowanych działań i trzeba umieć zachowywać pozory, które wymagają wielu lat treningu tzw. demokracji liberalnej, którego Tusk nie posiada. Nowobogaccy tacy jak Tusk sympatii starych wyjadaczy nie budzą, a nawet najbardziej służalczy lokaje nie cieszą się szacunkiem.
Zamiast się wyciszyć, Tusk zaczął się miotać i nie zaprosił do Warszawy zdających prezydencję Węgier. A to już była poważne faux pas, na które urzędnicy Unii nie mogą pozwolić, więc wycofali się z udziału w tym wielkim Tuskowym święcie. W końcu pozycja Orbana jest znacznie silniejsza w Unii niż Tuska, a do tego doszły jeszcze kłopoty Unii ze Słowacją.
Tusk zbyt często puszcza bąka, a to na salonach europejskich nie jest mile widziane. Do tego nastała epoka globalnych umizgów do Donalda Trumpa, a w tej konkurencji Tusk się zupełnie nie liczy i może stanowić poważne obciążenie dla unijnej polityki.
A na forum Europarlamentu lekcję Tuskowi wygłosił niemiecki poseł z AfD - to była masakra. Koniec poklepywania po plecach.
Inne tematy w dziale Polityka