Dlaczego jabłko spada z drzewa ?
O, pardon, tu się wkradła pewna nieścisłość, którą trzeba skorygować. Pytanie powinno brzmieć:
"Dlaczego jabłko spadło z drzewa ?"
Jest bowiem zasadnicza różnica między "spadło" a "spada". Spadło, spadło raz i nie spadnie ponownie. To konkretne jabłko wzięło i spadło. A jeżeli chodzi o inne jabłka, to kto powiedział, że inne jabłka też mają tę samą motywację do spadania ?
Warto wiec w tej kwestii zapytać panią Katarzynę, bo żyje ona w świecie alternatywnym i mogłaby nam wiele powiedzieć o regułach w nim obowiązujących odmiennych od reguł świata naszego, w którym jabłko nie tylko spadło ale też i spada.
Założę się, że pani Karolina odpowie nam, że jabłko spadło bo dojrzało.
W tym momencie można by zadać pani Karolinie jeszcze jedno pytanie pomocnicze: dlaczego spadło w tę jedną stronę, podczas gdy teoretycznie patrząc mogłoby spaść w 360 stron biorąc pod uwagę ilość stopni.
Pani Karolina lubi opierać swoją retorykę na faktach jako jedynych elementach rzeczywistości. Niech więc spróbuje ten fakt - jabłko spadło z drzewa - wytłumaczyć w oparciu o fakty wyłącznie.
No i na tym etapie moglibyśmy oczekiwać od pani Karoliny bogatej narracji o tajemniczej więzi między jabłkiem, a gałązką, na której ono wisi i może nawet z całym drzewem. Nie można też wykluczyć ingerencji bóstwa ogrodowego.
Po rozpracowaniu kwestii jabłka można by pójść dalej i zadać pani Karolinie kolejne pytania. Na przyklad:
Jakim to cudem proces ewolucji , która, jak wiadomo eliminuje byty szkodliwe, błędne czy nieudane, doprowadził do pojawienia się religii, religii instytucjonalnej, obejmującej całość bytu ludzkiego ? Bo to, że religia, a nawet religie, istnieją, jest niezbitym faktem, a na fakty pani Karolina się powołuje.
Pytajcie ludzie panią Karolinę, ona was oświeci.
Inne tematy w dziale Rozmaitości