Salonowicze nie rozumieją zagrożeń, bo nie rozumieją ewolucji w ogóle ani ewolucji historycznej naszej cywilizacji. Zajmują się odartymi z kontekstu cywilizacyjnego przypadkowymi kwestiami politycznymi i tak blokują sobie drogę do zrozumienia problemu.
Natura ludzka wyznacza ramy mozliwym modelom cywilizacji, a w ramach modeli dopuszcza rozmaite rozwiązania systemowe. Bez zrozumienia tych zależności nie da się ocenić jakości propozycji polityczno-spolecznych.
Jeżeli mówimy o naturze ludzkiej i charakterystycznej dla nie dwoistości (społeczność + indywidualność) to musimy tę dwoistość zilustrować dwoma modelami: chińskim i zachodnim. Musimy też powiedzieć, że bardziej "naturalny" jest prostszy model kolektywistyczny chiński (większa populacja więc i większa reprezentatywność), a bardziej "kulturowy" i bardziej skomplikowany społecznie jest model zachodni z nadbudową indywidualną. "Naturalny" w tym przypadku oznacza dominujący, wskutek ewolucyjnej przewagi, aspekt społeczny. "Kulturowy" oznacza wprowadzony do modelu jako nadbudówka element indywidualny, związany z chrześcijańskim personalizmem, grecką demokracją i rzymskim republikanizmem.
Tak się składa, że Zachód, pod wpływem ideologii liberalno-lewicowej właśnie odchodzi od elementu indywidualistycznego, co demonstruje hasło kontrrewolucji kulturowej i polityki tożsamościowej "private is political". Jak do tego doszło ?
W wielkim historycznym skrócie wyglądało to tak. Najpierw na element społeczny nałożony został chrześcijański personalizm prowadzący do indywidualizmu . Następnie wystąpił proces windowania indywidualizmu w stronę partykularyzacji konsumpcjonistycznej. Potem przewaga relacji wolności w systemie doprowadziła do zmian obyczajowych i rozmywania indywidualizmu przez partykularyzm polityki tożsamości i próby likwidacji sfery prywatnej.
No i mamy to co mamy, co widać jak na dłoni. Poważnie zagrożona jest nie tylko społeczna wspólnotowość, lecz także podmiotowość indywidualna.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo