Nikt nie ma pojęcia o wirusie i co w tej sytuacji robić, kiedy nawet co do jego pochodzenia nie ma pewności.
Pewne jest natomiast jedno i ludzie powinni zdawać sobie sprawę ze strukturalnej sytuacji, do powstania której sami się przyczynili, przyjmując taki a nie inny model gospodarczy i go w pełni akceptując: demoliberalny konsumpcjonizm, który jak widzimy bardzo covid-owi sprzyja.
To że wirus znakomicie odnajduje się w środowisku jakie mu stworzyliśmy powinno dać nam do myślenia. Być może jest on znakomicie dostosowaną do warunków wspólczesnych bronią biologiczną, ale równie dobrze można przyjąć, że to był zupełnie nieprzypadkowy przypadek losowy. Operatorzy systemu rzucli durne wyzwanie naturze i ta się odgrywa.
Tak czy owak, pewne jest też, że mamy po prostu kolejny test, który postawiła przed nami ewolucja i okaże się, które społeczeństwa test zdadzą, a które przegrają.
Należy więc pozbyć się paniki, która jest zresztą znakomitym dowodem na niewiarygodność dotychczasowego systemu demoliberalno-konsumpcjonistycznego, którego więc nie należy żałować. Panika powiększa tylko chaos wygenerowany przez demoliberalizm. Ludzie powinni więc poczuć się odpowiedzialni za współudział i nie jojczeć, bo trzeba wypróbować wszelkie dostępne strategie radzenia sobie z problemem metodą prób i błędów. Innej metody niż metoda prób i błędów nie ma. Jeżeli ktoś rezygnuje z takiej jedynie racjonalnej postawy, to jest idiotą i ewolucja takie osobniki wykasuje z gry o przetrwanie. Tu trzeba brakującej jak dotychczas pokory.
Dzisiaj się okazuje, że mamy w rodzinie potwierdzony przypadek covida plus jedną osobę podejrzaną. Przypadek wziął się zaś z typowej niefrasobliwości, jaką było wyjście poza ustalony, w miarę bezpieczny krąg niezbędnych relacji i wyjazd na dwutygodniową kurację. To potwierdza zasadę, że trzeba minimalizować kontakty do kręgu rodzinnego i ograniczonej liczby przyjaciół, w nadziei, że się da przetrzymać do szczepień. Trzeba unikać chaosu.
A na zakończenie warto wrócić do przeszłości i głośnych tez o roli wolnego rynku w gospodarce jak i w służbie zdrowia ? Co by powiedzieli teraz orędownicy tej koncepcji teraz, w okresie pandemii ? Jak jest ich wiarygodność ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości