Że istnieją durnie, to rzecz normalna, rzecz statystyki. Polska ma jednak z durniami problem specyficzny. Wraz z utratą niepodległości Polacy utracili, jak zauważa Ziemkiewicz, dwie istotne rzeczy: poczucie własnej wartości, które było cechą szlachty i poczucie kulturowej inności. Tych cech Polacy nie odzyskali do tej pory, więc i niepodległość jest jakaś kulawa.
Zaborcy bowiem wyhodowali odmianę durniów, którym za usługi na rzecz przyznali specjalny status nadzorców tubylców, i w tym statusie durnie ci zasmakowali. A kulturowa inność jest dla nich oznaką niższości cywilizacyjnej i oni nie chcą być inni, oni chcą być tacy sami jak ci na Zachodzie. Tak samo durni.
Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz, która wymownie świadczy o ich durnocie. Przy każdej nadarzającej się okazji ci durnie promują inność, inność wręcz wypisali sobie na sztandarach. Z jednym wyjątkiem - inności Polaków. Dlaczego Polacy nie mogą być tak samo inni jak ci inni ? Tu trzeba umieć czytać lewacką nowomowę, która polega na wywracaniu sensu.
W rozumieniu tej nowomowy "Polacy mają być inni niż są" - czytaj "tacy sami jak ci na Zachodzie". Taka jest ich zarąbista logika. Skąd się to bierze ? Ano drodzy państwo, ich poczucie wartości bierze się tradycyjnie, jak to już bywało za peerelu, z przydziału - na talon. Tak jak talon na małego fiata. A talony przydzielają światłe elity z Zachodu - talon od Springera, Sorosa, Onetu. Komu talonik na poczucie wartości, komu, idioci ?
Przestańcie się, ludzie, kompromitować. Pod nickiem czy nazwiskiem, kompromitacja jest kompromitacją. A niezdolność do odczucia tej kompromitacji jest wejściem na kolejny, wyższy szczebel tejże kompromitacji. Jest dowodem, że nawalił moduł samokontroli.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
