Gdyby któryś z Szanownych Czytelników żywił jeszcze nadzieje, że z obecnymi władzami Federacji Rosyjskiej uda się jeszcze nawiązać dialog w kwestii historii drugiej wojny światowej lub łudził się, że przełom w impasie dotyczącym Katynia wciąż jest możliwy to dzisiaj zostanie brutalnie sprowadzony na ziemię.
Władze Rosji takim dialogiem nie są zainteresowane i ostatnie wieści jakie płyną zza naszej wschodniej granicy są na to koronnym dowodem. Oto do Dumy - izby niższej parlamentu Federacji w ciągu kilku dni wpłynie niezwykły projekt ustawy stworzony przez przewodniczącą Komisji ds. bezpieczeństwa Irinę Jarowająz politycznego zaplecza prezydenta Putina - Partii Jedna Rosja. Zakłada ona - uwaga - odpowiedzialność karną za pomawianie Armii Czerwonej o udział w zbrodniach w trakcie działań wojennych.
Prawda, że idealnie proste rozwiązanie?
Sankcje jakie przewiduje ten projekt ustawy zaczynają się od grzywny, a kończą się nawet na 5 latach kolonii karnej (w zależności od tego czy do głoszenia podobnych herezji delikwent wykorzysta swoje stanowisko lub media). W łagrze natomiast z pewnością tamtejsi pracownicy naukowiprzekonają niepokornego do jedynej słusznej wersji historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
I tyle. Albo się z tym zgadzasz Szanowny Czytelniku albo lepiej siedź cicho jeżeli nie chcesz zubożeć o dosyć pokaźne sumy pieniędzy bądź kilka lat wolności. Misja budowy pokoju. Z tym się nie dyskutuje.
Że niby co? Że Pakt Ribbentrop-Mołotow? Bajdurzycie Towarzyszu Czytelniku. To fikcja i wymysł sił wrogich Rosji, aby umniejszyć jej zasługi w walce z hitlerowskim gadem. A nawet jeśli to prawda to przecież Stalin musiał się z wodzem Trzeciej Rzeszy dogadać, bo chcieli go w wojnę wmanewrować podstępni zachodni imperialiści. W sumie i tak wyszło mu to bokiem, bo zamiast spokojnie budować socjalistyczny raj w Ojczyźnie Światowego Proletariatu musiał się babrać w misjach stabilizacyjnych w Polsce we wrześniu 1939 roku czy Finlandii, której faszystowskie władze tylko czyhały na odpowiedni moment, by Leningrad przemianować na Pietari.
Państwa Bałtyckie? Tam były referenda - zwyciężyła demokracja.
Katyń? W Norymberdze potwierdzono, że mordowali Niemcy.
Nowa okupacja Europy Środkowo-Wschodniej? No teraz to już przeginacie Towarzyszu Czytelniku. Na tamte ziemie wkroczyła Czerwona Armia Zbawienia, która uratował tych wszystkich niewdzięczników przed nazistowskimi kominami lub przeistoczeniem w mydło.
Misja budowy pokoju - zapamiętaj to sobie raz na zawsze, bo na Kołymie podobnych dyskusji nie będzie.
Rosja właśnie z trzaskiem zamyka się na możliwość normalnej dyskusji o swojej przeszłości, a co za tym idzie na możliwość budowania pojednania pomiędzy naszymi krajami.
A teraz, Szanowny Czytelniku, zadaj sobie pytanie czy polityka historyczna w takich okolicznościach to rzeczywiście przeżytek i wymysł niespełnionych książkowych moli czy może już element walki o naszą rację stanu?
Bo pamięć o przeszłości, którą inni z takim zacięciem usiłują ostatnio fałszować urasta dziś właśnie do takiej rangi. A może faktycznie chcesz wierzyć, że Armia Czerwona, który wkroczyła na nasze terytorium w 1944 roku i brutalnie stłumiła wszelkie zalążki suwerenności była Armią Zbawienia, która nie kradła, nie gwałciła i nie mordowała, bo jej jedyną misją było zapewnienie pokoju?
Komentarze
Pokaż komentarze (4)