Wojna światowa - kwestią najbliższych godzin
- prorokuje w wieczornym wydaniu z soboty, 2 września 1939 roku warszawski Czas - 7
Co zrozumiałe wydarzenia ze świata całkowicie pokryły pierwszą stronę gazety. Obok dość sporych relacji z Paryża i Londynu, znalazło się także miejsce na informacje z Bukaresztu oraz Rygi. Odczucia sojuszników i sąsiadów są jednoznaczne - Oburzenie i pogarda całego świata dla Niemców za ich zdradziecki napad, podziw powszechny dla Polski.
Co zrozumiałe na pierwszej stronie nie mogło zabraknąć także jednego z pierwszych komunikatów wojennych:
Dowiadujemy się ze źródeł jak najlepiej poinformowanych, że pierwszy dzień wojny narzuconej nam przez Niemcy zakończył się pełnym zwycięstwem naszej armii.
Na północy SAMOLOTY NASZE I ARTYLERIA PRZECIWLOTNICZA STRĄCIŁA 34 BOMBOWCE NIEPRZYJACIELSKIE.
Jednocześnie na linii frontu ROZBILIŚMY OKOŁO 100 CZOŁGÓW NIEMIECKICH.
Warto zwrócić uwagę, że liczba zadanych strat nieprzyjacielowi (zwłaszcza w liczbie zestrzelonych samolotów) wcale nie została jakoś wielce wyolbrzymiona. Co więcej pokrywa się z szacowanymi rzeczywistymi stratami niemieckimi pierwszego dnia wojny.
Sobotni Czas - 7 dość dokładnie zrelacjonował także plenarne posiedzenie Sejmu oraz przytoczył słowa przemówienia premiera gen. Sławoj Składkowskiego:
Wysoka Izbo - mówił premier - sytuacja, w której dziś mam zaszczyt przemawiać w imieniu rządu jest jasna. Zostaliśmy zaatakowani więc, walczymy.Narzuconą nam wojnę wygramy, bo nauczył nas Józef Piłsudski, jak się zdobywa niepodległość i jak się jej broni. Wojnę tę wygramy, bo na wezwanie p. Prezydenta Rzplitej pójdziemy wszyscy do walki ramię przy ramieniu. Wojnę tę wygramy, bo mamy wodza marsz. Śmigłego-Rydza (wszyscy obecni wstają rozlegają się huczne oklaski i okrzyki 'niech żyje') i wypełnimy z twardym żołnierskim posłuszeństwem wszystkie jego rozkazy wiodące Polskę w imię Boże do zwycięstwa.
Po przemówieniu premiera Sejm uchwalił projekt ustawy o zmianie ordynacji wyborczej, dzięki któremu posłowie i senatorowie mogli swobodnie wstępować do wojska nie tracąc mandatów.
Zaraz potem uchwalono kolejny projekt pozwalający obradować Izbie w składzie zmniejszonym na okres wojny.
Na zamknięcie obrad posłowie uroczyście odśpiewali hymn narodowy oraz Pierwszą Brygadę.
Żaden z nich nie mógł przewidzieć, że następny Sejm Wolnej Polski zbierze się dopiero po 50 latach...
Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura