W 440 rocznicę zawarcia Unii Lubelskiej, władze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zdecydowały się nadać prezydentom Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii (co ciekawe nie znajdowała się ona w roku 1569 w granicach Unii, a i później jedynie jej południowe skrawki znalazły się w Rzeczpospolitej), a także Stanisławowi Szuszkiewiczowi (reprezentującemu Białoruś) tytuły doktoratów honorowych.
Wielkie kontrowersje wywołała decyzja o przyznaniu doktoratu honorowego prezydentowi Ukrainy, Wiktorowi Juszczence, którego oskarża się o sprzyjanie ukraińskiemu nacjonalizmowi. Także temu historycznemu, którego próbkę stanowiło ludobójstwo ludności Polskiej na Kresach Wschodnich w latach 1943-1947.
Pojednanie czy hańba?
Autor pozostawia Szanownemu Czytelnikowi rozsądzenie czy kontrowersje są zasadne czy nie. Natomiast zamiast samemu ferować wyroki ograniczy się do polemiki z Myrosławem Popowyczem, politologiem i szefem Instytutu Filizofii w Kijowie (opinia dostępna w linku).
Autora niezwykle zastanawia wartościowanie OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, ukr. Організація Українських Націоналістівi) oraz UPA ( Ukraińska Powstańcza Armia, ukr. Українська Повстанська Армія - УПА) na jakie zdobył się szef Instytutu Filizofii.
Twierdzi on, że bojownicy UPA jako walczący o niepodległość kraju zasługują na status kombatantów. Natomiast skrajnie nacjonalistyczny kurs OUN oraz wołyńska tragedia dyskwalifikuje tą formację przy staraniu się o rehabilitację. Warto zadać Szanowny Czytelniku pytanie co oprócz skrajnie nacjonalistycznego kursu oraz wołyńskiej tragedii różni OUN i UPA?
Przyjrzyjmy się bliżej rodowodowi walczącej o niepodległą Ukrainę UPA.
Do roku 1942 idea walki o wolność Ukrainę koncentrowała się głównie w oparciu o niemiecką machinę wojenną, która kolejno rozprawiała się z okupantami ziem ukraińskich: Polską (wrzesień-październik 1939) oraz Związkiem Radzieckim (czerwiec 1941 - lipiec 1942). Niemcy, mistrzowsko wykorzystujący dotychczas zasadę divide et impera (szczując na siebie dwie frakcje OUN : melnykowców i banderowców), po wycofaniu się Armii Czerwonej z terenu Ukrainy utracili zasadniczy argument dla wspierania bojowników o jej wolność. Co więcej dostrzegli w nich także możliwe niebezpieczeństwo dla spokoju na tyłach własnych wojsk. Toteż wiosna i lato 1942 roku przyniosło kolejną falę aresztowań działaczy niepodległościowych.
Doprowadziło to do rewizji przyjętej dotychczas strategii walki o wolną Ukrainę, czego wynikiem było powstanie formacji partyzanckiej: Wojskowe Oddziały OUN-SD (Samostijnikiw Derżawnikiw). Jej zadaniem była walka tak z niemieckimi, polskimi czy radzieckimi przeciwnikami idei ukraińskiej niepodległości. Równocześnie rozpoczęła się konsolidacja wrogich dotychczas frakcji nacjonalistycznych.
Tak narodziła się UPA, której pierwszy oddział w połowie października (14 października 1942 zostało ustanowione symboliczne świeto UPA) sformował Serhij Kaczynskyj (niezwykle frapujące nazwisko), były oficer polskiego wojska, działacz OUN od 1931 roku oraz wojskowy referent OUN-B (banderowców) na Wołyniu w latach 1941-1943.
Przypadek Szanowny Czytelniku? Idźmy dalej. Główny dowódca UPA w interesującym nas czasie ludobójstwa na Wołyniu - Dmytro Kljaczykiwskyj. Jak myślisz Czytelniku skąd się wywodził? W latach 1939-1940 był przewodniczącym młodzieżówki OUN w Stanisławowie. Po zajęciu Lwowa przez wojska niemieckie, w lipcu 1941 roku został przewodniczącym OUN w tym mieście. W czerwcu 1943 roku to właśnie on wydał rozkaz przeprowadzenia etnicznych czystek na terenie Wołynia przez podległe sobie oddziały.
Autor, więc pragnie (daremnie) zapytać Pana Popowycza: Na jakiej podstawie dokonał podziału ukraińskich organizacji nacjonalistycznych?Jak to możliwe, że pomija się prawdziwy rodowód Ukraińskiej Powstańczej Armii, który jak sam przyznał miał skrajnie nacjonalistyczny kurs?
Fakt nadania prezydentowi Juszczence honorowego doktoratu być może jest haniebny. Lecz nieporównywalnie bardziej haniebne są ukraińskie próby oczyszczenia UPA z odpowiedzialności za jedną z największych czystek etnicznych XX wieku. I to w tak cyniczny sposób.
Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura