Przemysław Mandela Przemysław Mandela
198
BLOG

Czy "druga wojna światowa" naprawdę miała miejsce?

Przemysław Mandela Przemysław Mandela Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Pytanie na pierwszy rzut oka może Szanownego Czytelnika rozśmieszyć i sprawić, że poprzestanie jedynie na przeczytaniu kilku słów z tego wpisu. Autor pragnie jednak zapewnić, iż nie mamy tu do czynienia z próbą rewizji pojęcia tego konfliktu w skali jakiej nie powstydziłaby się część działaczy niemieckiego CDU/CSU.

W ogóle nie chodzi o rewizję pojęcia druga wojna światowa w tym sensie.

Jako pierwszy uwagę na ten problem zwrócił w jednym z wywiadów profesor Piotr Paweł Wieczorkiewicz, którego zapytano o datę wybuchu drugiej wojny światowej. Czy był to pierwszy czy trzeci września? Może siedemnasty? A może faktycznie wojna światowa rozpoczęła się dopiero w czerwcu (lub nawet grudniu) 1941 roku? 

Profesor nie wskazał żadnej z tych dat. Dla Niego konflikt światowy rozpoczął się wraz z zawarciem paktu o nieagresji a de facto  sojuszu dwóch totalitaryzmów zainteresowanych zburzeniem powersalskiego porządku: Trzeciej Rzeszy i Związku Radzieckiego. A miał to miejsce jak Szanowny Czytelnik pamięta 23 sierpnia 1939 roku.

Jednakże profesor Wieczorkiewicz zwrócił uwagę na jeszcze inny fakt. Druga wojna światowa nie ma jednej, kluczowej daty wybuchu. Podobnie z resztą jak pierwsza, z tą jednak różnicą, że konflikt lat 1914-1918 rozwinął się w wojnę światową w ciągu kilkunastu dni. W przypadku kolejnej to proces przekształcenia w wojnę globalną rozciągnął się na przestrzeni kilku lat. 

Czy możliwe jest za kilkadziesiąt, a może nawet ponad sto lat dla historyków nie będzie drugiej wojny światowej? Dlaczego?- zapyta zaskoczony Czytelnik. Najtragiczniejszy konflikt XX stulecia miałby zniknąć z historiografii ? Nie zniknąć Szanowny Czytelniku. Przekształcić się. Przekształcić się w Wielką Wojnę lat 1914-1945.

Najlepszy dowód jak bardzo jest to prawdopodobne to podejście z jakim historycy obecnie traktują wojny francusko-angielskie z lat 1337-1453. W rzeczywistości był to szereg mniejszych lub większych kampanii (na które składają się konflikty w Akwitanii, Bretanii czy Burgundii) przeplatanych z rozejmami czy nawet porozumieniami pokojowymi. We współczesnej historiografii funkcjonuje jednak jako jedna wielka wojna - wojna stuletnia.

Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura