Bohaterowie;
Trochę już żyję na tym świecie i widzę taką jedną prawidłowość – historia i konkretni ludzie, instytucje, organizacje lubią z przypadkowych ofiar robić bohaterów, których się umieszcza na sztandarach i niesie jako męczenników za „Sprawę”, a szczególnie robią tak różni cwaniacy. Trzeba kogoś ideowo podbechtać, sprawić żeby poszedł w pierwszym szeregu i dostał w łeb – najlepiej śmiertelnie, a potem innych mobilizować jego – w gruncie rzeczy żałosnym – przykładem.
Takie osoby z najnowszej historii to np.:
- tytułowy „Janek Wiśniewski” z ballady o demonstrantach Grudnia 1970 r. w Gdyni;
- Jerzy Popiełuszko;
- Danuta Siedzikówna „Inka”.
- itd., itp.
Z tych ofiar robi się na siłę jednoznacznych bohaterów, chociaż oni wcale nie byli tak jednoznaczni, albo nawet nie byli wcale bohaterami – służą obecnie tylko do ogłupiania kolejnych pokoleń i ludzi, szczególnie młodych, wrażliwych i bezkrytycznych, zbyt naiwnych, by wykryć prawdziwe intencje różnej proweniencji spryciarzy.
Ja mówię temu dość! – żyj swoim życiem!
Ty sam wybierasz i Ty sam będziesz za swoje czyny ponosił odpowiedzialność! – chyba, że uciekniesz – tak, jak wskazałem w notce „Przestępstwo i ucieczka”.
Inne tematy w dziale Polityka