To, że religia katolicka przywłaszczyła sobie nasze pierwotne święta:
- równonoc wiosenną;
- przesilenie letnie;
- równonoc jesienną;
- przesilenie zimowe;
- ustanawiając w to miejsce własne święta, jest rzeczą dobrze znaną, ale jakby zapomnianą i nieaktualną – to nastąpiło tak dawno, że mało kto o tym wspomina.
Na naszych oczach jednak w XX w. kościół przywłaszczył sobie robotnicze święto 1 maja ustanowione w 1889 r. przez międzynarodowy związkowy ruch robotniczy.
W 1955 r. kościół w dniu 1 maja wprowadził swoje własne święto (a jakże: robotnicze) – w ordynarny sposób zawłaszczając zgodnie z własną bezczelną tradycją cudze a usankcjonowane już obyczajem święto.
Cóż można na to powiedzieć: czy ta bezczelność ma jakieś granice?
Obecnie taką samą bezczelność w zawłaszczaniu państwa można dostrzec w działaniach PiS: uczą się od KK - najlepszych manipulantów w dziejach ludzkości!
Jeszcze co do PiS: ja potrafię zrozumieć, że czasami jest konieczny akt „obywatelskiego nieposłuszeństwa” wobec niesprawiedliwego prawa, ale nie wydaje mi się, by bezprawne przejmowanie przez PiS TK i demolowanie praworządności było uzasadnione taką wyjątkową sytuacją – wręcz przeciwnie wydaję się to robione doraźnie i „na zapas”: okazja czyni złodzieja.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo