zenjk zenjk
277
BLOG

Nagość, sek_ a porn_

zenjk zenjk Rozmaitości Obserwuj notkę 5

W związku z tym, że w ostatnich czasach jestem w kinie na polskich filmach atakowany przez gołotę dość bezsensownie wplątanych w fabułę nagich początkujących aktorek – celuje w tym zwłaszcza Jacek Bromski – postanowiłem niniejszym zająć się tematem nagości w mediach.

Po pierwsze nie jestem przeciwnikiem wdzięku kobiecego (dziewczęcego) - nawet nagiego.

Tym niemniej:

Najlepsze filmy mojego dzieciństwa („Kloss”, „Czterech pancernych”) nie zawierały żadnych scen nagości, a oglądały się świetnie.

Pierwsze sceny nagości pojawiły się w filmie (serialu) „Janosik”, który podobnie jak „Czarne chmury” oceniam bardzo krytycznie ze względu na dłużyzny i zbędne powtórzenia akcji. I przyznam się, że były te sceny dla mnie niezbyt miłą niespodzianką – czyżby już wtedy Polska miała kłopoty z demografią i w ten sposób zachęcano by do małżeństwa i płodności?

Kolejno, jeśli chodzi o czasy obecne:

Były w kioskach gazety erotyczne polskie, ale te tytuły poupadały, bo przedstawiały fotografie kobiet realistycznie, tzn. ani apetycznie, ani atrakcyjnie.

Pozostały tytuły zagraniczne, gdzie zarówno „modelki”, jak i sama gazeta jest „produktem” na sprzedaż.

Znaczy to, że z punktu widzenia techniki wykonania:

- sama modelka jest nienagannej urody całego ciała, wyleczona z wszelkich chorób skórnych i kobiecych, pod stałym nadzorem lekarza, a także dentysty, depilowane ręce i nogi, a także inne miejsca w miarę potrzeby i wizji scenografa;

- modelka podlega „ulepszaniu”: fryzjer, makijaż, manicure, pedicure, itp.;

- fotograf posiada pełne wyposażenie do wykonania atrakcyjnie podświetlonych zdjęć;

- zdjęcia podlegają selekcji, by wybrać najefektowniejsze, a następnie wszystkie zdjęcia wybrane podlegają obróbce przy pomocy programów graficznych (np. photoshop) – np. zacierana jest faktura skóry modelki (giną w ten sposób wszelkie nierówności i pory skóry);

- sama gazeta jest tworzona najlepszą możliwą techniką i na najlepszym papierze lakierowanym w celu odpowiedniego efektu wyeksponowania zdjęć.

Zupełnie podobne uwagi dotyczą filmów erotycznych.

Jest w tym całym pozytywnym przecież procesie przeobrażenia kobiety (dziewczyny) w „gwiazdę” sceny i symbol pożądania rzeszy fanów tylko jeden problem: „profesjonalizm” – modelka ani lubi to, co robi, ani robi to, co lubi. Nawet jeśli jest skłonna do seksu, a przynajmniej nie ma nic przeciwko to z trudem hamuje ból, zniechęcenie i znudzenie podczas scen, gdy wielu partnerów rozpycha jej wszystkie otwory ciała („dziury”) – i to widać, jest łatwo dostrzegalne, i to właśnie budzi niesmak u widza.

Wniosek:

Popieram jak najbardziej seks, stosunki seksualne, ale porno, pornografia powinna być zakazana i ścigana prawnie, bo jest formą znęcania się nad kobietą – nie przynosi „aktorom” przyjemności i zadowolenia z „pracy” (seksu), lecz tylko pieniądze i cyniczne rozczarowanie życiowe.

Zaś atakowanie widza niespodziewaną nagością w filmie uważam za naganne – nagość należy do życia, jest jego częścią, lecz nagość w filmie jest często niekonsekwentna (nie wynika z fabuły) i jest głupią zachcianką (wymysłem) reżysera (scenarzysty).

zenjk
O mnie zenjk

spokojny - zdziwiony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości