zenjk zenjk
223
BLOG

† ks. prof. dr hab. Waldemar IREK (zm. 13. 08. 2012 r.)

zenjk zenjk Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

† ks. prof. dr hab. Waldemar IREK (zm. 13. 08. 2012 r.)

W 2012 roku zmarł ksiądz. Można zadać pytanie: po co do tego wracać, przecież ciągle ktoś umiera i ciągle ktoś się rodzi – to już prawie trzy lata.

Moim zdaniem jednak te trzy lata to drobiazg dla instytucji (firmy, mafii - wedle uznania), która handluje wiecznością.

Nie był to byle jaki ksiądz – sama wierchuszka teologiczna (naukowa?!).

Przedstawmy go sobie zatem:

Członek zespołu: "KOMITET NAUK TEOLOGICZNYCH" PAN,

A przy tym- sposobił się, żeby zostać biskupem, a na boczku miał konkubinę (i syna), która po jego śmierci wystąpiła z tego tytułu do jego zakładu pracy (kurii! - poprzez sąd oczywiście) o spadek po nim i o rentę rodzinną.

- a to sobie kpiny chłopina zrobił z tej zakłamanej instytucji religijnej!

Teraz możemy już podjąć próbę analizy tej postaci:

- użyjemy do tego znanego hasła: „bóg – honor – ojczyzna”.

A więc według kryterium „bóg” ksiądz ten popełnił dwa wykroczenia względem swojej instytucji:

  1. Naruszenie nakazu celibatu – no cóż, tutaj kościół może się skutecznie tłumaczyć (przyjmuję to do wiadomości i biorę za dobrą monetę) – „to był nasz brat w kapłaństwie, ale nas oszukał, zdradził, itp.”
  2. Drugie z tych wykroczeń jest znacznie poważniejsze – przecież on żył z tą kobietą wiele lat bez żadnych tzw. Sakramentów (spowiedź, komunia, ślub, itp.), bo ich przecież przyjmować nie mógł – jakie zatem z tego płynie przesłanie pana księdza: „Drodzy parafianie, a może patafianie (tj. wy barany i wy matoły, a także pozostałe kurze móżdżki – zwierząt nie obrażając) – od opowiadania bajek o jakichś „sakramentach” to jestem ja, a wy jesteście od pokornego słuchania i przynoszenia pieniędzy (nawet ostatniego grosza - tak, jak w naszej książce stoi) – skoro znalazłem kobietę swojego życia, to naprawdę żadne pokropki nie są mi potrzebne. W zupełności wystarczy, że ja kocham ją, a ona kocha mnie – no i mamy dziecko. Tzw. „bóg” jest nieodgadniony (nieobliczalny), więc szkoda się nim przejmować”

A znaczy to po prostu, że pan ksiądz podtarł sobie dupę zasadami własnego pracodawcy w najważniejszej kwestii.

- następne kryterium „honor”:

I znowu możemy sobie przedstawić przesłanie pana księdza, które płynie z samych wyżyn kościelnych: „Że co?, że honorowo byłoby odejść z zawodu księdza, jeżeli nie mogę go już uczciwie wykonywać? – no nie, ja nic więcej poza opowiadaniem bajek nie umiem, co prawda mam milion złotych, bo szczęśliwie gram na giełdzie, ale sami rozumiecie (bo jesteście tacy sami jak ja), tam na zewnątrz jest niepewne życie, a tutaj jest ciepło, wygodnie, ludzie wytresowani sami pieniądze przynoszą, a jeszcze awansu się spodziewam (będę biskupem) – no nie, dajcie mi spokój z waszym honorem.”

- i ostatnie kryterium „ojczyzna”:

I takie przesłanie pana księdza:

„Ten kraj (ojczyzna?) – od czasu, gdy zostałem ambasadorem Watykanu (księdzem) w tym kraju naprawdę mnie wasze (polskie) prawo nie obchodzi i nie dotyczy – co, że tym co robię obrażam wasze uczucia religijne (196 kk)? – moi koledzy mafiozi z Watykanu nie dadzą mi krzywdy zrobić, nasza organizacja mafijna (religijna) opiera się na pełnej lojalności w górę i w dół – swoich bronimy (Wesołowski), a podskakiwaczy nie odrzucamy, lecz też staramy się spokojnie i cierpliwie nawracać na właściwą (naszą) drogę (Lemański).

zenjk
O mnie zenjk

spokojny - zdziwiony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo