Dwóch rzeczy brakuje mi w polskim prawie:
1. wyraźnego sformułowania w Konstytucji RP, że:
- jedynym celem istnienia państwa polskiego jest dążenie do szczęścia wszystkich swoich obywateli;
2. wyraźnego sformułowania w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, że:
- jedynym celem podejmowania działalności gospodarczej jest coraz lepsze zaspokajanie potrzeb, w tym potrzeb społecznych.
Ad. 1.
Szczęście jest kategorią emocjonalną subiektywnie odczuwaną,
powiedz mi P.T. Czytelniku, czy jesteś zadowolony, że w tym kraju się urodziłeś?, że tu mieszkasz - czy chcesz tu żyć?
tymczasem w Konstytucji jest napisane tylko, że "państwo współdziała z kościołami dla dobra człowieka" (art.25 pkt.3),
- pytania zatem:
-- czy państwu polskiemu naprawdę potrzebne są aż kościoły, by mogło działać dla dobra człowieka?
-- o którego człowieka tu chodzi?, o własnego obywatela, czy może o jakiegoś eskimosa, czy innego karaiba?
-- w końcu - kto będzie decydować, co jest moim dobrem, co jest dla mnie dobre?
Ad. 2.
Szkoły wyższe powielają amerykańskie brednie, że celem podejmowania działalności gospodarczej jest maksymalizacja zysku - BZDURA!!!
obecne masowe strajki społeczne potwierdzają, że ludzie w Polsce lepiej pamiętają (PRL) i rozumieją, na czym ma polegać model gospodarczy państwa;
przypominam, że celem strajków "Solidarności" w latach 80-tych nie było obalenie socjalizmu, lecz jego usprawnienie;
trzeba sobie jasno powiedzieć - nasze państwo i społeczeństwo nie jest gotowe do pełnego przyjęcia amerykańskiej wersji kapitalizmu, która tak na siłę jest nam wpychana;
przyznał to sam Sachs, który niegdyś doradzał przy przemianach ustrojowo-ekonomicznych Polski;
otwierając całkowicie nasze państwo i społeczeństwo na międzynarodowe spekulacje doprowadzi się tylko do rozpadu państwa jako struktury i spojności społeczeństwa;
jak na razie kompletny brak organizatorskiej roli państwa w gospodarce doprowadza do wzrostu prostytucji wśród polskich kobiet i przestępstw (kradzieży, oszustw) wśród polskich mężczyzn;
a najgorsze, że nie ma nadziei by było lepiej - nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za państwo, tzw. "politycy" tylko "sprawują swoje funkcje".
Inne tematy w dziale Polityka