Jest coś, co mnie drażni w naszej Konstytucji.
Najpierw taki obrazek poprawności politycznej uzasadniany ichnimi obyczajami sądowymi:
- Breivik wchodzi na salę sądową i wszyscy: sędziowie, adwokaci, prokuratorzy podają mu rękę,
- podejrzewam, że gdyby mu ręki nie podali w ogóle nie dopuszczono by ich do jego osądzenia, bo przecież poprawność polityczna mówi: dopóki człowiek nie został skazany trzeba traktować go jak niewinnego - mimo, że jest wielokrotnym krwawym mordercą i szaleńcem ideologicznym,
- zaglądam więc do naszej Konstytucji i znajduję! - dokładnie to, o co mi chodzi: art. 42 ust. 3:
Każdego uważa się za niewinnego bez wyroku sądu
A przecież Breivik został złapany na gorącym uczynku!!!,
i wątpliwość: a może nie można było wstawić adnotacji o gorącym uczynku do Konstytucji?
- i znowu zaglądam: tym razem do art. 105 ust. 5: no jest gorący uczynek przestępstwa,
WIĘC PYTANIE: DLACZEGO NIE MOŻNA BYŁO WSTAWIĆ SCHWYTANIA NA GORĄCYM UCZYNKU PRZESTĘPSTWA DO ART. 42 UST.3, - TAK BY ŁOTRA I MORDERCĘ DZIECI MOŻNA BYŁO OD RAZU PO SCHWYTANIU TRAKTOWAĆ JAK ZBRODNIARZA?
ot, poprawność polityczna!
Inne tematy w dziale Polityka