Uzdrawianie i samouzdrawianie
Ważne stwierdzenie, cytat:
"Rozwój biologiczny jest podstawą rozwoju psychicznego i społecznego" -
jest to zgodne z powszechnym doświadczeniem rozwoju dziecka, które przechodzi od nieświadomości i rozwoju fizycznego do świadomości i rozwoju psychicznego z upływem czasu i wiekiem, ale gubione w pojęciach: psychofizyczne, psychoruchowe, psychomotoryczne - które u człowieka wysuwają psychikę przed somatykę: ciało i organizm.
Według pojmowania słowiańskiego problemy psychiczne głównie spowodowane są przez choroby ciała, problemy somatyczne organizmu.
My na wschodzie Europy i w Azji wiemy, że:
"W zdrowym ciele zdrowy duch",
a znaczy to, że wszelkie choroby organizmu człowieka, też psychiczne, początek mają w problemach ciała, zatem stosujemy zdrowe żywienie, menu, diety i posty, ilość i pory posiłków, i różne metody fizjoterapeutyczne, aby wyleczyć ciało, co poprawia też stan psychiczny człowieka.
Jedzenie łączy rytm dobowy posiłków z brakiem rytmu ilościowego pokarmów w okresie doby - przy czym przerwy między posiłkami można przyjąć za posty.
Początkiem wszelkiego leczenia powinno być zatem uregulowanie układu trawiennego, przetwarzania materii i metabolizmu, oraz pracy przewodu pokarmowego, żołądka, jelit, wątroby, nerek, itp.
Według fizyki wpływ jest zawsze wzajemny, więc psychika człowieka wpływa zwrotnie na jego ciało, organizm.
-
Tak samo jak ciało, organizm, ból, powoduje stany umysłowe i psychiczne, zgodnie z fizyczną zasadą akcji i reakcji powinna ta zależność działać w drugą stronę, tzn. stany umysłowe i emocjonalne powinny wpływać na pracę narządów wewnętrznych organizmu, a w szczególności np. gruczołów wydzielania wewnętrznego i innych - starożytne sposoby, metody i techniki zdrowotne (nie tylko czysto lecznicze) Wschodu dowodzą, że po odpowiednim treningu umysłu jest możliwe sterowanie własnym organizmem podobnie jak steruje się swoim życiem zewnętrznym - trening taki jest holistyczny, całkiem inny od obecnego specjalistycznego treningu umysłu wyłącznie dla funkcji intelektualnych.
Mało śmiesznym aspektem tego problemu jest to, że w obecnych czasach nacisku na edukację, świadomość, mózg, umysł, zdarza się, że człowiek nie potrafi skorzystać ze swoich wrodzonych reakcji instynktownych, odruchowych, do samouratowania w sytuacjach nagłych.
-
Temat instynktu, przeczuć, intuicji, magii rzeczywistości, jest godny uwagi, gdyż przywraca gatunkowi ludzkiemu właściwe miejsce dla intuicji - podkreśla, że jeśli dziecko zostanie nauczone wyrażania swojej intuicji w zakresie żywienia i rozmaitych pokarmów to sam jego organizm będzie potrafił dobrać sobie menu i jego ilość, a nawet rozkład posiłków, aby zachować sprawność i zdrowie.
-
Na początek tego tekstu wyjaśnię jego temat poprzez ściślejsze zdefiniowanie potrzebnych terminów na potrzeby tego tekstu:
1. Uzdrawianie polega na świadomym podejmowaniu skutecznych czynności leczniczych wszelkiego typu, w tym szczególnie spoza medycyny oficjalnej, profesjonalnej, lekarskiej;
2. Samouzdrawianie polega zatem na samodzielnym podejmowaniu czynności z punktu (1).
3. Encyklopedia zdrowia zna termin samowyleczenie, gdy młody i zdrowy poza tym organizm potrafi sam poradzić sobie z chorobą – czasem nawet bez pozostawiania jakiegokolwiek śladu po danej chorobie.
Przeciwieństwem tego są tzw. "zabiegi ratujące życie", gdzie z doświadczenia wiadomo, że organizm sam nie dałby sobie radę bez interwencji lekarskiej.
4. Samoleczenie jest to działanie własne, samodzielne, organizmu pacjenta, chorego, szerzej istoty żywej, z pomocą nieznanych mechanizmów spoza zakresu świadomości, które prowadzi do przywrócenia równowagi procesów życiowych i samostabilizacji jego funkcjonowania, działania (np. efekt placebo) – podczas gdy pojęcie leczenie dotyczy takiej działalności lekarskiej względem pacjenta, chorego.
Samoleczenie organizmu człowieka jest tak ważnym samodzielnym mechanizmem, że warto poszukać dla niego analogii w świecie techniki - byłaby to maszyna w ruchu odporna na zakłócenia jej prawidłowego działania, samonaprawiająca się lub działająca prawidłowo w podstawowych funkcjach pomimo uszkodzeń.
Analogia ta wskazuje, że tolerancja i związana z nią możliwość samostabilizacji procesów organizmu tyczy tylko ograniczonego zakresu zakłóceń, gdy organizm zostanie silnie rozregulowany sam nie da rady przywrócić prawidłowej fizjologii.
-
Ostatnio w związku z powszechnymi, a obecnie także moimi osobistymi, problemami zdrowotnymi, częściowo nawet trudnymi do rozpoznania, zdiagnozowania, intensywnie studiuję temat zdrowia z pomocą literatury, szeroko, ogólnie i szczegółowo, pod różnymi kątami widzenia i aspektami.
Mam ciągle niedosyt i poczucie, że w obecnym stanie lecznictwa i medycyny czegoś brakuje.
Wiedza medyczna ciągle rośnie, powstają nowe leki, terapie, zabiegi, kuracje, operacje - biomedyczne: biochemiczne i biofizyczne.
Ale przecież istota leczenia, cel ostateczny medycyny, jest to tylko pomoc organizmowi człowieka w samoleczeniu, więc rodzaj dobranego sposobu leczenia ma mniejsze znaczenie, a powinien być tylko najskuteczniejszy z możliwych, dostępnych – najlepiej wspomagający organizm człowieka w samoleczeniu i przy tym dający najmniej szkodliwych efektów ubocznych.
Trend osiągania tego za pomocą wiedzy, nauki i działań rozumnych, analitycznych, wykorzystujących mózg, umysł, szerzej ośrodkowy układ nerwowy, jest w skali historycznej raczej nowy, kilkaset lat najwyżej, dawniej wykorzystywano do tego doświadczenie praktyczne – podczas gdy leczenie w świecie istot żywych musiało istnieć "od zawsze": związane chociażby z ciążą i porodem, i następczą koniecznością stabilizacji organizmu, opieką nad noworodkiem.
Musiała więc istnieć jakaś medycyna, lecznictwo, które pozwalało przywrócić równowagę i stabilność procesów fizjologicznych w organizmie metodami pozaświadomymi.
Obecnie metody takie wykorzystują np. uzdrowiciele.
Analizować ten kierunek medycyny najlepiej będzie na podstawie świata zwierząt, a nawet roślin - chodzi o układ nerwowy wegetatywny, autonomiczny, wykorzystywany i być może nawet kształtowany w tym zakresie świata ożywionego, który jest przecież dziedziczony przez człowieka.
Wszystkie stworzenia żywe niewątpliwie myślą, ale w inny sposób niż ludzie – jako symptom myślenia istotne w tym przypadku jest podejmowanie decyzji celowych, albo chociażby warunkowanych według teorii odruchów warunkowych Pawłowa, z małym lub nawet żadnym udziałem mózgu, logiki.
Ludzie woleliby uznać stworzenia niższe za całkiem bezmyślne, ale nie uważam tego za słuszne - nie wierzę, że ewolucja stworzyła coś (mózg, umysł człowieka) z niczego, tj. bez istnienia zalążków takiej możliwości u wcześniejszych organizmów niższych.
Ten wcześniejszy sposób myślenia nazwałbym myśleniem ciałem w odróżnieniu od myślenia mózgiem, umysłem, które jest właściwe ludziom, a w zasadzie jest obecnie nieszczęściem człowieka, bo usiłuje oderwać się od ciała i przyrody.
Ogólnie zauważam, że w obecnych czasach zbyt wiele czasu i środków przeznacza się na umysłową logiczną analizę zdrowia i choroby, ciała człowieka i organizmów żywych, procesów fizjologicznych, a zbyt mało uwagi przeznacza na procesy samoleczenie organizmu, a przynajmniej to, że konkretny człowiek stosując tylko medytację może samomobilizować swój organizm w celach leczenia nie jest powszechnie uznawane i nie jest badane poza z góry wątpliwymi, niesprawdzalnymi badaniami parapsychologicznymi.
Jest to ciekawe i ważne, bo skuteczne tzw. "leczenie na odległość" przez uzdrowiciela wskazuje, że uruchamia on w jakiś sposób własne istniejące możliwości samouzdrawiania i samoleczenia przez pacjenta i jego organizm.
W tym szczególnym przypadku uzdrowiciel działa poprzez zmysły człowieka: wzrok, słuch, inne? nieznane?, i dociera do jego mózgu, umysłu?, gdzie sygnały uzdrowiciela uruchamiają jakieś nieznane, nieświadome, tajemnicze mechanizmy nerwowe samoregulacji i samostabilizacji organizmu.
U człowieka układ nerwowy autonomiczny jest równoległy i powiązany z układem nerwowym zmysłowo-mózgowym, świadomym, nie jest odrębny – sugeruje to możliwość zastępowania wzajemnego tych układów nerwowych: świadomego przez autonomiczny – tego typu stabilizujące procesy samoleczenia pozaświadome przebiegają np. u ludzi w śpiączce po operacjach - także wtedy, gdy pacjent jest celowo wprowadzany lub utrzymywany w stanie śpiączki.
Lekarze znają i doceniają siłę leczniczą tych zabiegów, gdy organizm zostaje sztucznie pozbawiony wszelkich innych bodźców i podniet w celu skupienia go wyłącznie na samoleczeniu.
Sugeruje to, że codzienny okres snu jest wykorzystywany przez organizm do samoregulacji, samostabilizacji i być może testowania niejawnych funkcji organizmu.
Śmierć we śnie byłaby zatem związana z niemożnością przywrócenia właściwej pracy organizmu., w odmienności od śmierci na jawie, która raczej wiązałaby się z przekroczeniem fizycznych możliwości organizmu w danym momencie.
Wniosek:
Istnieje u człowieka możliwość świadomego wykorzystywania leczniczego mechanizmów pozaświadomych jego organizmu, a nawet być może kształtowania tych mechanizmów dla ich wzmocnienia i ukierunkowania.
-
Przypuszczalny mechanizm terapeutycznego oddziaływania uzdrowiciela:
1. 1. Działa on przy pomocy sugestii, hipnozy, itp.;
2. 2. Najpierw słowami i gestami wpływa na świadomość pacjenta, jego zmysły, mózg, umysł, samopoczucie, nastrój;
3. 3. Wykorzystuje mechanizm: "Wiara (zaufanie) czyni cuda" i tym sposobem dociera do podświadomości i nieświadomości pacjenta, ważna jest tutaj podatność pacjenta na takie zabiegi;
4. 4. Potem słowami za pośrednictwem pozaświadomych procesów organizmu mobilizuje układ autonomiczny, wegetatywny pacjenta dla dokonania operacji somatycznego samoleczenia organizmu - dla takiego leczenia przede wszystkim bezpośrednio dostępne są narządy obsługiwane przez ten układ: serce, jelita, gruczoły i oskrzela, bo nie podlegają zmianom świadomym, zakłóceniom ze strony świadomości (istnieją leki, które wpływają na działanie układu nerwowego autonomicznego).
Zatem wiara w skuteczność zabiegu jest tutaj elementem koniecznym – człowiek wątpiący, krytyczny, sceptyczny, jedynie utwierdzi się w swoich wątpliwościach, bo nie uzyska pozytywnego wyniku.
Wiara taka oznacza optymizm, pozytywne nastawienie, nadzieję i niezachwianą pewność, że końcowy wynik będzie zgodny z oczekiwaniami.
Z medycznego punktu widzenia najważniejsza jest zatem aktywacja samoleczenia organizmu – całego lub poszczególnych jego tkanek, narządów, organów, układów.
Wskazuje to, że pewien zakres problemów zdrowotnych, chorób, schorzeń i dolegliwości, człowiek może pokonać własną wolą poprzez samomobilizację organizmu i świadomą koncentrację sił obronnych w celu samoregulacji i samostabilizacji.
-
Tego typu samouzdrawianie i samoleczenie – z lub bez opieki merytorycznej (tzw. przewodnika duchowego) - nazywa się medytacją – nazwa polska niezbyt szczęśliwa, bo sugeruje rozważanie (operację umysłową) – podczas gdy według pierwotnego znaczenia w tym zabiegu umysł ma tylko rolę inicjacyjną w dotarciu do ciała i jego poszczególnych elementów.
Medytacja opiera się na:
• - rozluźnieniu ciała, mięśni;
• - prostych pozycjach ciała i ruchach;
• - skupieniu na ciele i odpowiedniej części ciała;
• - skupieniu na regularnym oddechu i jego modulowaniu;
• - spokoju wewnętrznym (odsunięcie problemów poza świadomość);
• - koncentracji;
• - nastawieniu psychicznym na odbiór bodźców od swojego ciała i otoczenia (minimum reakcji);
• - ewentualnie zaklęciach, modlitwie lub mantrach (zaklęcia stymulują pozytywnie psychikę, modlitwa wiąże psychikę z mową, organami mowy, wzmacnia aspekt wolicjonalny psychiki, mantry zaprojektowano dla powiązania głosu, dźwięku własnego z rezonansem własnego organizmu, np. słynne "om").
Być może w tego typu leczeniu pomaga wizualizacja, czyli dobre myślowe uświadomienie sobie problemu zdrowotnego i pożądanego stanu końcowego, wyniku leczenia, tzn. pełna mobilizacja wszystkich własnych emocjonalnych i wolicjonalnych możliwości organizmu, ukierunkowanie ich i skupienie na chorym organie.
Medytacja zatem to więcej niż psychoterapia lub autopsychoterapia, bo obejmuje też przygotowanie ciała i organizmu do somatycznej autoterapii, samoleczenia.
Parapsychologia twierdzi, że niezwykle istotne jest przekonanie samego siebie, że dasz radę, nabranie spokojnej pewności, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, a nawet gdyby pojawiły się niespodziewane problemy jesteś w stanie sobie poradzić - intuicyjnie chodzi o to, aby nie dać się przestraszyć, gdyż sam strach dezorganizuje, ma negatywne konsekwencje dla mobilizacji organizmu.
Można to nazwać integracją i koordynacją między psychiką i somatyką organizmu.
Pomaga w tym przeniesienie uwagi na jakieś konstruktywne i poważnie głęboko traktowane hobby, które wymaga pełnego zaangażowania aż do bycia ekspertem w danej dziedzinie, gdzie możesz w pełni ujawnić swoje kompetencje, aby nabrać zaufania do własnej wiedzy i umiejętności.
-
Poza zakresem świadomości działają też - motorycznie oparte na odruchach:
• - w całości instynkt samozachowawczy samoobrony i gatunkowy (reakcje instynktowne) osobisty i społeczny (instynkt stadny u ludzi nie jest taki głupi);
• - częściowo intuicja - w zakresie kojarzenia wiedzy;
• - pierwotne popędy organiczne;
• - walka o byt.
W literaturze nazywa się to biologiczne lub fizjologiczne mechanizmy zachowań (behawior) - mi w szczególności chodzi w tej sprawie o tego typu mechanizmy pozaświadome, nie kontrolowane przez mózg, umysł, a jedynie przez mechanizmy autonomiczne, somatyczne, w tym hormonalne - także mechanizmy chorobowe, patologiczne.
Gdzie zatem tkwią źródła naturalnych, ale czasem niezwykłych możliwości człowieka i szerzej organizmów żywych?
Według Słowian nie ma na to zdecydowanej odpowiedzi:
Głównym źródłem sukcesu jest sam żywy organizm - jego cechy indywidualne, ale część wnosi tutaj środowisko, a następną część prawidłowa interakcja między organizmem i środowiskiem przyrodniczym i społecznym.
Może mieć tutaj zastosowanie parapsychologia, ale ja stawiam raczej na niezwykłe, nieodkryte jeszcze możliwości żywego organizmu, w tym zmysły roślinne i zwierzęce, które u ludzi zostały stłumione przez ewolucję.
-
Na koniec ważna uwaga merytoryczna:
Użycie metody samouzdrawiania i samoleczenie pozwala, a nawet wymusza, rezygnację, albo znaczne ograniczenie, sztucznej stymulacji organizmu suplementami i innymi aktywatorami, aby w ten sposób ułatwić organizmowi własny nadzór i kontrolę nad procesem samoleczenia.
--
Inne tematy w dziale Kultura