Wiedza i wiara, aktywność i prawda
Chcę tutaj przypomnieć jeden ciekawy fakt z mojego życiorysu - zdarzenie, które jest znamienne dla obecnych czasów.
Gdy byłem w szkole średniej nauczyciel z fizyki lubił przeprowadzać wielką ilość kartkówek, zadawał wiele różnych pytań, wydaje mi się obecnie, że często ze swoich bieżących lektur.
Kiedyś zapytał :
Czy satelita leci zgodnie, czy przeciwnie do ruchu obrotowego Ziemi, kuli ziemskiej?
Według niego prawidłową odpowiedzią było, że satelita leci zgodnie z obrotem Ziemi i tak ocenił odpowiedzi całej klasy.
Ja jednak wcześniej, jako zainteresowany, znalazłem w starej książce informację, że satelita lata w kierunku odwrotnym do kierunku obrotu Ziemi, i byłem w stanie mu udowodnić przez pokazanie tej książki, tego fragmentu, że istnieje zdanie odmienne niż jego.
Nauczyciel uwzględnił to w moim przypadku i zmienił ocenę, ale nie zmienił oceny innym uczniom.
Dostałem zatem nagrodę za wiedzę i aktywność – niezależnie czy ta wiedza była prawdziwa.
Wniosek z tego:
1. Aktywność i wiedza pozazawodowa w życiu czasem się opłaca;
2. Wiedza człowieka z konieczności opiera się na wierze i zaufaniu w słowo pisane - prawdę znaleźć nie jest łatwo, więc zdumiewają ludzie, którzy mówią o sobie: jesteśmy samą prawdą, lub: to co głosimy jest prawdą, a jeszcze bardziej zdumiewają ludzie, którzy w to wierzą.
-
Innym problemem z tym związanym jest trwałość błędnej lub wątpliwej wiedzy pisanej, szczególnie gdy została utrwalona w literaturze, poezji.
Pisząc prace przeglądowe czy syntetyczne wciąż z konieczności trzeba wracać do krytyki poglądów dawno już wyjaśnionych negatywnie i uwzględniać tezy wątpliwe zanim przedstawi się poglądy aktualne.
Niektórzy autorzy, zauważając problem, historię tematu swojej książki przedstawiają dopiero na końcu, aby ominąć problem polemiki z poglądami przestarzałymi i wielokrotnie już omawianymi, wyjaśnianymi.
--
Inne tematy w dziale Kultura