Słowiańszczyzna - Kupcy
W Słowiańszczyźnie kulturę rozpowszechniali: Dziady wędrowne i kupcy, karawany kupieckie.
Wszystko w tym temacie pozostaje w sferze domysłów i analogii, ale chcę o tym napisać na przykładzie grodziska w Zdziechowicach na Podkarpaciu.
Grodzisko jest to zniwelowany wierzchołek wzgórza, jest okrągłe duże, dobrze przygotowane do bezpiecznego zamieszkiwania, gdzie u podnóża około 30 metrów niżej przy stromej drodze dojazdowej w typie wąwozu bije obfite źródełko wody.
Około 5 metrów niżej od grodziska za ostrym spadem ziemnym znajduje się pole uprawne
Kilkadziesiąt metrów dalej za rzeczką przebiega droga asfaltowa, jedyna możliwa w tej okolicy, w kierunku na Kraśnik i Lublin - podejrzewam, że jest to dawny szlak handlowy karawan kupieckich.
Archeolodzy znaleźli na tym stanowisku niewiele zabytków i brak spalenizny, co oznacza, że grodzisko zostało rozebrane i opuszczone, a nie zdobyte.
Widzę dwie możliwości:
1. opuszczenie grodziska mogło nastąpić z własnej woli mieszkańców, którzy doskonale widzieli z góry karawany kupieckie, które ich mijały, ale nikomu z kupców nie chciało się wjeżdżać pod górę, a przecież był to dla nich jedyny kontakt ze światem;
2. przeniesienie mieszkańców na dół nastąpiło decyzją księcia w okresie zakładania państwa polskiego, który potrzebował ich do:
- utrzymania przejezdności traktu handlowego, wycinania krzaków i drzew, budowania mostów, sypania grobli, itp.
- zabezpieczenia traktu handlowego i kupców przed rozbójnikami;
- prowadzenia bezpiecznych miejsc postojowych, noclegowych i naprawczych dla wozów kupieckich;
- pobierania myta (podatku) na tą działalność.
Opis ten jest zatem moją fantazją i wyobrażeniem, ale potwierdza go układ terenu.
--
Inne tematy w dziale Kultura