"Dzieje kultury europejskiej"

Wojciech Lipoński

"Średniowiecze"

2020

W książce tej obecnie zainteresowało mnie jedynie szersze europejskie tło dla Słowiańszczyzny i w szczególności ziem polskich, tj. rozdziały:

- "Początek cywilizacji Słowian";

- "Narodziny i rozwój państwa polskiego", oraz;

- "Bałtowie - między unicestwieniem i przetrwaniem".

Intensywnie przejrzałem i przemyślałem ostatnio około 250 książek do tego tematu oraz krótko je zrecenzowałem sobie.

Początkowa podchodziłem z najwyższą atencją i szacunkiem do każdego dzieła i jego autora, ale wkrótce dostrzegłem różnicę:

1. Zorian Dołęga Chodakowski to namiętny i żarliwy patriota kultury słowiańskiej - twórca kierunku i "szkoły" (kontynuatorzy) uwielbienia dla narodowych pamiątek słowiańskich-polskich.

2. Mickiewicz to kierunek liryczny i nieco sentymentalny w ramach tego tematu.

3. Moszyński i Tymieniecki - podejście rzeczowe do tematu kultury Słowian.

4. Po II wś. mnóstwo autorów i ich dzieł stosujących autocenzurę (być może też cenzurowanych), według mnie zbyt mało podkreślania ciągłości kultury i obyczaju słowiańskiego-polskiego, być może po to, by pokazać, dowieść, że państwo PRL to nowy lepszy świat - przyjęcie i ustalenie pejoratywnego słownictwa ocennego dla polskiej-słowiańskiej przeszłości - czuję tu wpływ ludzi polsko-języcznych obcych etnicznie, którym Słowiańszczyzna polska jest obca, której są niechętni.

Wracając do tytułowej książki - wobec mojej wiedzy o różnych sposobach pisania o Słowiańszczyźnie i kulturze słowiańskiej, a szczególnie polskiej moja cierpliwość i tolerancja na kretynów polsko-języcznych jest bardzo ograniczona: Autor już w "Spisie treści" wielokrotnie używa wobec RODZIMEJ polskiej kultury słowiańskiej pejoratywnego ocennego słowa "POGAŃSKA" - jest to według mnie niedopuszczalne kopiowanie słownictwa obcych etnicznie kręgów archeologów i historyków polsko-języcznych - zasługuje to na najwyższe potępienie.

Moim zdaniem AUTOR JEST KRETYNEM - bo bezmyślnie (a może celowo) dopuszcza się tego, co powinno być traktowane jako zbrodnia na kulturze polskiej-słowiańskiej.

Nie wierzę w przypadki - nie na tym poziomie recenzowania naukowego, więcej osób musiało być zaangażowane w to fałszerstwo, oszczerstwo pseudo-naukowe.