"Historia chłopów polskich"
red. Stefan Inglot
1995
Przejrzałem "Spis treści".
Przeczytałem część pierwszą rozdziału pierwszego:
- "Okres wczesnofeudalnej gospodarki czynszowej do schyłku XV wieku" (Wacław Korta),
która zawiera odniesienia do czasów wcześniejszych ludu słowiańskiego.
Jest kilka odniesień do wcześniejszych dziejów społecznych przed-państwowych słowiańskich.
Irytują mnie opowieści o przemianach w społecznościach rodowych i plemiennych podawane bez najmniejszego dowodu, ale też bez wskazania, że są to czyste hipotezy.
Widoczna jest zmiana myślenia ekologicznego.
Tekst Autora wskazuje, że wówczas jako wskaźnik postępu cywilizacyjnego uznawano powiększanie areału upraw rolnych, użytkowych, łąk, przez wyrąbywanie i wypalanie lasu - obecnie wiemy, że obszary ubogich mało żyznych gleb najlepiej nadają się właśnie pod lasy.
Podobnie wówczas osiągnięciem była melioracja gruntów - obecnie wiemy, że bagna są potrzebne, bo są rezerwuarem wody dla lasów na suche pory roku, suchą pogodę i klimat.
Mnie zdziwił i wprost zaszokował ostatni fragment tekstu z czytanej przeze mnie części książki, który mówi o tym, że ideologia i religia chrześcijańska kształtowała bardziej humanitarną postawę człowieka wobec bliźnich.
Uważam, że takie ogólnikowe stwierdzenie jest nieprawdziwe, bo:
1. To właśnie wprowadzenie chrześcijaństwa, a wraz z nim feudalizmu - wyzysku człowieka przez człowieka, przymusu fizycznego, pogorszyło stosunki społeczne słowiańskie;
2. Obejmowało to tylko tych, którzy podporządkowali się Kościołowi, wobec wszystkich innych, a więc tych, którzy nie chcieli podporządkować się Kościołowi lub byli przeciw Kościołowi - Kościół katolicki, chrześcijański, stosował różne środki przymusu aż do najdzikszego terroru włącznie.
-
Inne tematy w dziale Kultura