Różnice językowe a różnice w mentalności
Ciekawe są różnice w postrzeganiu człowieka, siebie samego, w języku polskim i angielskim.
Po polsku, słowiańsku, mówi się: "Ja mam 15 lat", tak samo, jak ja mam wiele innych rzeczy - ja sam jako osoba jestem niezmienny, tylko odpowiedni wiek mam, tak samo jak rzeczy, które po prostu mam, posiadam.
Po angielsku mówi się: "Ja jestem 15 lat stary", znaczy to raczej, ja się zmieniłem, dawnego mnie już nie ma, wiek jest moim atrybutem istotnym, ważną cechą, a może i zaletą.
Podobnie jest z nazywaniem siebie samego:
czy (po angielsku) Ja jestem Zeniuchna?
czy może jednak (po polsku, słowiańsku) jestem osobą, która tylko nazywa się Zeniuchna?!
Które podejście jest lepsze?
A może nie można tu mówić o lepszości, bo każde z nich jest specyficznie dostosowane do kultury społecznej odpowiedniego narodu?
Inne tematy w dziale Kultura