Karol Modzelewski
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Modzelewski
"Barbarzyńska Europa - 2"
W poprzedniej notce poprzestałem na stwierdzeniach ogólnych bez wskazania konkretnych miejsc w książce, które są powiedziałbym wątpliwej jakości intelektualnej, gdzie Autor przypadkowo lub celowo ukrywa lub przekręca prawdę.
Nie chcę być uznany za stronniczego wobec ludzi polskojęzycznych obcych etnicznie w Polsce, więc podaję jasno, wyraźnie, wprost:
- str.5 Autor wrzuca do jednego worka: komunizm, nazizm i faszyzm w historii europejskiej - bardzo to wygodne dla niektórych, a są to przecież odrębne zjawiska wymagające osobnej analizy, wskazania ideologów, źródeł finansowania i sprawców.
- str.6 Ani słowa o tym, że Kościół (judeo-)chrześcijański (katolicki) jest spadkobiercą i szerzy, krzewi, kulturę semicką aż do najdrobniejszych szczegółów, a kulturę klasyczną (śródziemnomorską) tylko z konieczności.
- str.9 Bezpodstawne: "kult tych samych bóstw jako norma poczucia bliskości ludów" - u Słowian demony nie były bóstwami, lecz raczej należały do sfery obyczajowej, sposobu rozumienia świata.
- str.13 Razi wypowiadanie zdecydowanych opinii o braku pisma u Słowian, gdy jest to aktualne tylko tymczasowo, nadal w trakcie badań i poszukiwań.
- str.459 No i nagle, bez wcześniejszej zapowiedzi mamy semickie (biblijne, starotestamentowe) wzory postępowania tzw. "misjonarzy (judeo-)chrześcijańskich" przed tzw. "chrztem" Słowian przy demonstracyjnym niszczeniu rzeźb słowiańskich, które z powodu braku wiedzy uznali oni za tzw. kultowe "bałwany słowiańskie".
Powtarzam jeszcze raz:
Kultura klasyczna, język grecki i łaciński, itp. były potrzebne (judeo-)chrześcijaństwu tylko po to, by wyrażać ideologię semicką.
Inne tematy w dziale Kultura