Kodeksy etyczne
Ostatnio przeszukiwałem Internet usiłując znaleźć: "kodeks etyczny".
Ku mojemu najwyższemu zdumieniu tego typu opracowań jest całe mnóstwo i to przyjętych jako obowiązujące prawo dla różnego typu organizacji: międzynarodowych, ponadnarodowych (masoneria), państwowych, samorządowych (gminnych), zawodowych, religijnych, itp.
Z jednej strony świadczy to o ważności tematu etyki, z drugiej strony jednak o radosnej twórczości różnych gremiów w zakresie etyki, którym nie wystarczy kodeks etyczny ustanowiony na wyższym szczeblu władzy.
Dekalog jako kodeks etyczny katolików okazuje się na tym tle zapisem twórczym bardzo skrótowym, skondensowanym, w porównaniu do kodeksów etycznych innych religii zapisanych w ich "świętych księgach".
W związku z obecnymi "bożkami" polityki międzynarodowej: "dywersyfikacja społeczeństw, państw", "równość" - powstaje tu kilka ważnych pytań:
1. Czy kodeksy etyczne różnych zawodów, narodów, religii, itp. mogą się różnić co do podstawowych wartości etycznych i zaleceń, czy nie grozi to spójności społecznej i bezpieczeństwu obywateli?
2. Czy kodeksy etyczne nie powinny być nadawane z zewnątrz, a przynajmniej zatwierdzane przez wyższy szczebel, lub niezależny sąd?
3. Czy kodeks etyczny może być oparty na kłamstwie, abstrakcji, absurdzie?
Takie luźne spostrzeżenia:
Deklaracja: równość - w praktyce jednak różność osób: w ramach płci, pomiędzy płciami, nacjami, itp.
Samoistna wybitność pewnych osób w jakimś zakresie.
Doświadczenie ZSRR i PRL - urawniłowka prowadzi do prymitywizacji społeczeństwa, bo nieliczne wybitne jednostki przestają być wzorcem do naśladowania.
Tolerancja zatem nie może być urawniłowką pod każdym względem.
Potrzebne są: różnorodność, rozmaitość, różność.
Rozwój przez ciąg stanów stabilnych.
Inne tematy w dziale Kultura