Co prawda kurz już troszeczkę opadł ale w końcu znalazłem trochę czasu, aby podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat tej magicznej uchwały SN, która wzbudza tak wiele emocji. Ponieważ rzeczona uchwała nie jest zbyt długa, dla ułatwienia czytelnikom pozwalam sobie wkleić jej treść poniżej w całości.
Sąd Najwyższy w składzie połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu dzisiejszym sprawy z wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r. o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego podjął uchwałę:1. Nienależyta obsada sądu w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. albo sprzeczność składu sądu z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r., poz. 3).2. Nienależyta obsada sądu w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. albo sprzeczność składu sądu z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego w sądzie powszechnym albo wojskowym na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r., poz. 3), jeżeli wadliwość procesu powoływania prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.3. Wykładnia art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. oraz art. 379 pkt 4 k.p.c. przyjęta w punktach 1 i 2 niniejszej uchwały nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia oraz do orzeczeń, które zostaną wydane w toczących się w tym dniu postępowaniach na podstawie Kodeksu postępowania karnego przed danym składem sądu.4. Punkt 1 niniejszej uchwały ma zastosowanie do orzeczeń wydanych z udziałem sędziów Izby Dyscyplinarnej utworzonej w Sądzie Najwyższym na podstawie ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2018 r., poz. 5 ze zm.) bez względu na datę wydania tych orzeczeń.
A teraz do meritum.
Zastrzeżenie nr 1. W ustawie o SN nie (08.12.2017) mamy:
Art. 11.
Organami Sądu Najwyższego są Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prezes Sądu Najwyższego, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, zgromadzenie sędziów izby Sądu Najwyższego oraz Kolegium Sądu Najwyższego.
a uchwała została podjęta "w składzie połączonych 3 izb" - a takiego organu SN jako żywo w ustawie znaleźć mi się nie udało. Wszystkim zatwardziałym lemingom chcę przypomnieć, że argument pt. "A Kaczyński wyzywał od 'zdradzieckich mord/ bez ŻADNEGO TRYBU" jest argumentem koronnym, więc dla tych z Państwa - dalej czytać nie musicie, wszak teza w temacie właśnie została udowodniona.
A teraz trochę poważniej. Jedyną kwestią z którą w tej sprawie obie strony konfliktu się zgadzają, jest to, że tą uchwałą SN niejako 'zdelegalizował' Izbę Dyscyplinarną SN. Przy czym strona rządowa (na spółkę z TK) bawi się w teorie pt. SN nie ma prawa unieważniać ustaw, a w praktyce do tego to orzeczenie się sprowadza - więc uchwała jest nieważna. Za to druga strona krzyczy: Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa UE (jakże piękne pustosłowie - bo wszakże nikt nie podaje konkretnych paragrafów z odniesieniem do konkretnych polskich ustaw :D), więc z kolei jej orzeczenia są nieważne (co się w ostatnim punkcie owej uchwały znajduje literalnie, ale o tym potem). W takim razie wróćmy do treści uchwały.
W pkt. 1 zgodnie z art. 1.1.a ustawy o SN (08.12.2017).
.
Sąd Najwyższy jest organem władzy sądowniczej, powołanym do:
1)sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez:
a)zapewnienie zgodności z prawem i jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych przez rozpoznawanie środków odwoławczych oraz podejmowanie uchwał rozstrzygających zagadnienia prawne,
Zwracam Państwa uwagę, że jest to tak naprawdę pierwszy artykuł tej ustawy - czyli ta prerogatywa SN jest niejako najważniejsza.Przywołajmy zatem jeszcze jeden art tej ustawy, tj art. 83:
Art.83.§1.Jeżeli w orzecznictwie sądów powszechnych, sądów wojskowych lub Sądu Najwyższego ujawnią się rozbieżności w wykładni przepisów prawa będących podstawą ich orzekania, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego lub Prezes Sądu Najwyższego może, w celu zapewnienia jednolitości orzecznictwa, przedstawić wniosek orozstrzygnięcie zagadnienia prawnego Sądowi Najwyższemu w składzie 7 sędziów lub innym odpowiednim składzie.
I dokładnie na podstawie tych dwóch powyżej przytoczonych artykułów Pani M. Gersdorf (PPSN) skierowała za pytanie do '3 izb' (i znowu zachodzę w głowie dlaczego do tych konkretnych trzech izb - czy sam fakt zapytania skierowanego do 'ciała', które nie jest przewidziane ustawowo, taki wniosek nie powinien być odrzucony z powodów błędów formalnych? ). Ale jak najbardziej mieści się to w zakresie zainteresowania SN jak i jego Pierwszego Przewodniczącego M. Gersdorf - czyli jesteśmy 'w prawie'. Pełna treść tego wniosku dostępna jest tutaj. Nie mniej na potrzeby notki muszę przytoczyć początek tego wniosku:
W dniu dzisiejszym (15.01) Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego przedstawił wniosek o rozstrzygnięcie przez skład Sądu Najwyższego - Izbę Cywilną, Izbę Karną oraz Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych rozbieżności w wykładni prawa występujących w orzecznictwie Sądu Najwyższego w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia prawnego:
„Czy udział w składzie sądu powszechnego, sądu wojskowego lub Sądu Najwyższego osoby powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 3 ze zm.), prowadzi do naruszenia art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) lub art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej i art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej, wskutek czego, zależnie od rodzaju rozpoznawanej sprawy:
a) w postępowaniu karnym – osoba taka jest nieuprawniona do orzekania (art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k.) albo zachodzi przypadek nienależytej obsady sądu (art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k.);
b) w postępowaniu cywilnym – skład sądu z udziałem tak powołanej osoby jest sprzeczny z przepisami prawa (art. 379 pkt 4 k.p.c.)?"
Poniżej występuje już tylko uzasadnienie tego wniosku, wraz z przywołanymi przykładami wątpliwości w konkretnych sprawach toczących się przed sądami powszechnymi. Ponieważ we wniosku MG podaje normy prawne, które rzekomo ta ustawa ma naruszać również pozwolę je tutaj sobie przytoczyć:
art. 45. ust .1 Konstytucji
1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Brak logicznego związku pomiędzy obecnym sposobem wyboru członków KRS, a bezstronnością i niezawisłością starałem się wykazać tutaj. Dlatego nie widzę sensu przytaczania ponownie tych samych argumentów. Przywołany art 6 ust 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności ma praktycznie takie samo brzmienie jak art 45 konstytucji, przy czym jest bardziej rozbudowany (zachęcam do przeczytania tutaj
Kolejno: Karta Praw Podstawowych - znowu praktycznie to samo:
Art. 47. podst.prawa UE
Prawo do skutecznego środka prawnego i dostępu do bezstronnego sądu. Każdy, kogo prawa i wolności zagwarantowane przez prawo Unii zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka prawnego przed sądem, zgodnie z warunkami przewidzianymi w niniejszym artykule.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony uprzednio na mocy ustawy. Każdy ma możliwość uzyskania porady prawnej, skorzystania z pomocy obrońcy i przedstawiciela.
Pomoc prawna jest udzielana osobom, które nie posiadają wystarczających środków, w zakresie w jakim jest ona konieczna dla zapewnienia skutecznego dostępu do wymiaru sprawiedliwości.
Co prawda ostatni akt prawny na który się Pani PPSN M. Gersdorf powołuje nie istnieje (art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskie), ale zakładam, że chodziło Pani o art 19 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (można powiedzieć, że się niepotrzebnie czepiam, ale pragnę zwrócić uwagę, że w polskim sądownictwie o wiele mniejsze 'błahostki' (np. zły formularz) są podstawą do formalnego odrzucenia wniosku/sprawy/itp) - a tutaj mówimy o dokumencie, który jest przyczynkiem do już całkowitego rozwalenia systemu sądowniczego w Polsce! Ale wracjąc do art 19. ust 1. TFUE:
"art 19. Zwalczanie dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną
1. Bez uszczerbku dla innych postanowień Traktatów i w granicach kompetencji, które Traktaty powierzają Unii, Rada, stanowiąc jednomyślnie zgodnie ze specjalną procedurą ustawodawczą i po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może podjąć środki niezbędne w celu zwalczania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną."
I tutaj przyznaję się szczerze - wymiękam. Co ma piernik do wiatraka. Na upartego można by stwierdzić, że poprzednia KRS została odwołana ze względu na 'jej światopogląd', ale czymże jest obecna walka SN i reszty kasty z obecną KRS, gdzie jedynym zarzutem jest właśnie 'światopogląd i pochodzenie etniczne' wybierających!!!
To teraz przejdźmy trochę dalej - ta uchwała mogłaby zostać jeszcze skrócona do następujących pkt.
1. W postępowaniu odwoławczym, fakt zasiadania w składzie sędziowskim, sędziego wybranego po 08.12.2017, jest warunkiem wystarczającym do uchylenia wyroku I. instancji
2. Jeśli sprawa tyczy się sądów powszechnych to ustawa obowiązuje od teraz, a jeśli Izby Dyscyplinarnej SN to od zawsze :D
I ta cała wydmuszka, zawarta w temacie notki, to jest ten wytłuszczony fragment pkt. 1. A dlaczego? Ano dlatego:
Art. 439 ust. 1 pkt. 2 kodeksu postępowania karnego brzmi tak:
". Niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść orzeczenia sąd odwoławczy na posiedzeniu uchyla zaskarżone orzeczenie, jeżeli: pkt 2) sąd był nienależycie obsadzony lub którykolwiek z jego członków nie był obecny na całej rozprawie, ". I tutaj pragnę zwrócić uwagę, że ten art. znajduje się w KPK Dział IX "Postępowanie odwoławcze" rozdział 48 "Przepisy ogólne". Proszę przeczytac jeszcze raz: "Postępowanie odwoławcze" (Panie Krzysztofie Pan jeszcze raz: "Postępowanie odwoławcze"). Analogicznie ma się sprawa z art 379 kpc. jest to pierwszy artykuł w Dziale V. "Środki odwoławcze", Rozdział 1. "Apelacja" tegoż kodeksu.
I teraz ja się pytam, jak wygląda ten ciąg logiczny tych wszystkich znamienitych prawników, sędziów, dziennikarzy i celebrytów, z którego im wychodzi, że ta uchwałą orzekła iż Izba Dyscyplinarna 'nie jest sądem'. Bo na zdrowy rozum aby mówić w ogóle o środkach odwoławczych/apelacji MUSI zapaść wyrok I instancji!!! W postępowaniu przed ID SN najniższą instancją jest tzw. "Wydział Pierwszy" ID SN, więc nie ma możliwości, aby wg nowej ustawy delikt dyscyplinarny był rozważany przez inny sąd niż ID SN, natomiast odwołanie od tego orzeczenia rozpatruje (werble proszę): Wydział Drugi ID SN!!! (ustawa o SN 08.12.2017 art 27.) Ale przecież zgodnie z orzeczeniem 3izb SN jak Wydział Drugi je zignoruje, bo w końcu jakby uznali to odwołanie, to równocześnie podważyli by swój własny status, to jest to podstawa do złożenia wniosku o kasację ( i nawet nie trzeba dzwonić do zaprzyjaźnionego sędziego SN, który nam podyktuje jak taki wniosek powinien byc uzasadniony). Ale ale!! Wg ustawy: "Wydział Drugi rozpatruje w szczególności: 2)kasacje od orzeczeń dyscyplinarnych. I tutaj się włącza 'blue screen'. Podsumowując w kwesti ID SN: zgodnie z uchwała 3izb SN od orzeczenia w I instatncij ID SN można się odwołać, bo sędziowen ID SN są 'źle wybrani', a w II instancji sędziowie wybrani wg tej samej procedury muszą orzecz, że w istocie tak było - jak orzekną inaczej, to możliwa jest kasacja - która znów trafia do sędziów wybranych wg tej procedury. W skrócie uchwała w części dotyczącej SN jest martwa.
CDN...
trochę idealistą, trochę pragmatykiem.. również trochę romantykiem. w skrócie jedną wielką sprzecznością, ale wierzę, że "ludzi dobrej woli jest więcej.., i ten świat nie zginie nigdy dzięki nim"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo