Wylało się tsunami na Korwina-Mikke za jego szczere wyznanie, że gdyby Polska miała problem z Rosją stanąłby u boku Rosji. Po tych słowach Liroy podziękował mu za współpracę i odszedł z Konfederacji.
Ale jest coś na co zwróciłem uwagę w słowach Mikkego. Otóż powiedział on, że jeśli Polska będzie miała taki sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jaki ma Izrael to on jest za takim postawieniem sprawy. Słusznie prawi - lecąc Henrykiem Sienkiewiczem, tylko w tym co rzecze jest mały, ostry zadzior, o którym Korwin- Mikke wie doskonale lecz nie wspomniał, że Izrael jest utajonym wrogiem Polski, więc z takiego rozwiązania będą przysłowiowe nici, a jeżeli doszłoby do sojuszu to chyba bardziej w ramach obrony nie Rzeczpospolitej lecz żydowskiej autonomii na jej terytorium tzw. Judeopolonii.
Zaczynam więc być coraz bardziej nieufnym. To że rząd Jana Olszewskiego był ukierunkowany na swego rodzaju niepełną suwerenność, nie znaczyło że trzeba było go z gruntu zatopić; A zrobił Korwin-Mikke? Z domagał się wówczas z mównicy Sejmu aby ujawnić wszystkich tych, co szkodzili Polsce a zsiadają tera Sejmie. Karkołomne zadanie, biorąc pod uwagę bezsporny fakt, że komuniści w dekadę przetrącili ludziom wartościowym ich moralny kręgosłup. Byli patrioci pozostali na ich usługach, bo nic tak nie nęci jak pieniądze i władza. Wystąpienie Korwina- Mikkego wywołało więc Nocną Zmianę i obalenie rządu Olszewskiego przez Wałęsę i resztę tajnych współpracowników o których to naród nie wiedział ufnie wierząc że oni polskie swojaki.
Im bardziej oddalam się czasowo od tego zdarzenia, tym bardziej jestem przekonany, że Korwin-Mikke był kukiełką, figurantem, w dodatku szaloną pałką, wykorzystaną do likwidacji nieśmiało klującej się suwerenności typu lekkiego.
Kolejna sprawa pominięta przez Salon a wymagająca refleksji w skrócie to informacja że Korwin-Mikke po swoim głośnym pro rosyjskim wystąpieniu postanowił się natychmiast odszufladkować w swoim stylu więc powiedział:
"PiS to partia rosyjska. Dlatego tak popularna jest w zaborze rosyjskim i austriackim – bo ci ludzie przywykli do biurokracji. Jarosław Kaczyński jest z zaboru rosyjskiego, żył wśród ludzi, którzy potępiali PRL, ale już przedwojenna sanacja była niemal Ideałem – bo to Niepodległa. No i żył w PRLowskim ustroju – a czym skorupka za młodu nasiąknie… To wcale nie znaczy, że kocha Rosję. Nie: on myśli jak Sowietskij Czełowiek… (...) Ja nie mam słowiańskiej duszy – mam niemiecką. Jestem zwolennikiem cynicznej Realpolitik. I dlatego jestem wrogiem Niemiec, które są dla Polski groźniejsze, niż Rosja."
Groźniejsze niż Rosja? Doprawdy?
Konfederacjo schowaj tego pana lub dementuj dyplomatycznie, bo będą go wywlekać a on w ramach popularpolityk będzie gadał i gadał co mu lezy na wątrobie.
Albowiem to wszystko wygląda tak, jakbym miał sam rozszyfrować kto lepiej Polaków zabija Niemiec czy Rosjanin. Funkcjonowało kiedyś mądre powiedzenie, że Niemiec zamorduje wprawdzie polskie ciało ale Rosjanin zabije w tobie duszę. Niemniej i tutaj tkwi swego rodzaju haczyk, gdyż rosyjska arystokracja przed napoleońska przesiąknięta była - od momentu ogarnięcia się i zrzucenia walonek - niemiecką wizją świata za sprawą swojej carycy, Niemki Katarzyny II, która generałów i baronów niemieckich importowała w ruską dzicz całymi wręcz batalionami, stąd pewnie ta nieustająca, wzajemna nienawiść i fascynacja trwająca do dzisiaj pomiędzy Niemcami a Rosją.
Napiszę więc tak: ja również cenię sobie cyniczną real polityk, gdyż również słowiańskimi korzeniami się nie pochwalę, ale gdybym miał punktować polską politykę jak Korwin-Mikke kto lepszy a kto gorszy, to nie skłoniłbym się do faworyzowania żadnej ze stron, gdyż są one po prostu jak dwie krople zatrutej wody tyle że z innego źródła. Tego trzeciego, do którego mizdrzy się dzisiaj PiS także bym zbytnio nie polecał, ale to źródło zapewne wygra walkę wyborczą o Polskę, gdyż zbyt dużo zatrutej wody w ten biznes przez lata wlało. Dlatego znając niebezpieczeństwo jakie grozi nam ze strony trzech zaborców wybieram na przekór Konfederację mając jednakże w uszach słowa Norwida.
(...) "Wokoło lecą szmaty zapalone
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to co Twoje będzie zatracone
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą.
Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?
Wiary dziś życzę Tobie, że zostanie
Bo na tej ziemi jesteś po to właśnie
By z ognia zgliszcza
Mógł powstać dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie (...)"
Inne tematy w dziale Polityka