Tak sobie poszperałem w sieci i wyszperałem. Pierwsza sprawa dotyczy naszych zachodnich sąsiadów. No, przysłowiowy scyzoryk w kieszeni się otwiera. Sprawę pochwyciła więc "Reduta Dobrego Imienia", a co na to nasz MSZ i minister Waszczykowski? Chyba powinien również zareagować jeśli nie zareagował do tej pory, gdyż sprawa jest poważna albowiem dotyczy kłamstwa historycznego jakim są "polskie obozy". Zdawałoby się, że ten temat dzięki interwencjom polskiego rządu jest już zamkniętym, że wreszcie nasze prawo zdołało zatkać usta kłamliwym pomówieniom, a tu masz babo placek. Otóż nie zatkało, bo jak poinformował na twiterze internauta Fox (@gregorfox), w Niemczech w książce do nauki historii dla maturzystów uczą bez specjalnej krępacji i obawy o karę o... "polskich obozach" (screen poniżej ). Jak wspomniałem sprawą zainteresował się już bloger Świrski i "Reduta Dobrego Imienia" która podjęła stosowne działania.
Jak widać Niemcom do głowy nie przemówi nic innego, jak tylko kolejna wojna którą pewnie wywołają, ale po której już nie będzie komu po niemiecku gadać.
Kolejna sprawa to zachowanie pana Rafała Trzaskowskiego z PO szykowanego na następcę obecnej prezydent Warszawy pani Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak poinformowało Niewygodne.info.pl pan Trzaskowski pod jedną z warszawskich cukierni miał zaszczyt spotkać się ze starszą kobietą, która zbierała pieniądze na lekarstwa. Co zrobił kandydat na prezydenta stolicy? Wedle portalu wykazał się niesamowitą hojnością, bo ofiarował tej pani ... 20 gr., jakby nie dotarło, to powtórzę: ofiarował tej pani dwadzieścia groszy. Oczywiście miał ku temu pełne prawo, czyli mógł dać ile chce, lub nie dać też ani grosza, ale wysupłanie z zapewne opasłego od banknotów i kart kredytowych portfela owych nędznych 20 gr. było nad wyraz mało honorowym jak dla mężczyzny zachowaniem wobec kobiety, jeśli już nie pogardą i bezczelnością. No, ale cóż, nie ma co się takim postawom dziwić, przecież PO przez pamiętne osiem lat swoich rządów wielokrotnie pokazywało własnymi zarządzeniami jak należy traktować w Polsce osoby niezamożne lub żyjące w nędzy.
A taki np. szef CBA Mariusz Kamiński odsądzany przez Platformę od czci i wiary, będący również solą w oku pomarańczowej menażerii, odwołany ostatecznie ze stanowiska przez Donalda Tuska za ujawnienie afery hazardowej, za sprawą rozmowy śp. Jana Kulczyka z szefem NIK Kwiatkowskim ( "Ale tutaj trochę niepotrzebnie Donald chciał być ponad tym wszystkim i nie wyciął Kamińskiego. Przecież nie byłoby tych następnych afer.") potrafił bez specjalnego wysiłku przekazać na rzecz potrzebujących 130 tyś złotych należnej mu odprawy do "Caritas", co potwierdziła zresztą sama instytucja: "Caritas Diecezji Legnickiej jutro (5.11) przekaże kolejny sprzęt gospodarstwa domowego dla powodzian. W transporcie jest: 40 pralek i lodówek, 200 odkurzaczy i żelazek, 100 czajników elektrycznych. Dary trafią do powodzian z Bogatyni i Leśnej. Transport jest nietypowy, ponieważ został ufundowany z pieniędzy, które p. Mariusz Kamiński, były szef CBA, przekazał Caritas Polska. Kwota ta to wysokość rocznej pensji szefa CBA."
I to by było dzisiaj na tyle.
źródło:
http://niewygodne.info.pl/artykul8/03772-Niemcy-ucza-o-polskich-obozach.htm
http://niewygodne.info.pl/artykul8/03764-Trzaskowski-powinien-uczyc-sie-od-Kaminskiego.htm
Inne tematy w dziale Polityka