Widzę że się zagotowało na planie po powtórzeniu informacji (wcześniej o tym przeczytałem na portalu Sommera. że Sławomir Mentzen wyprzedził Karola Nawrockiego z PiS w biegu do prezydenckiej mety. Ech, za wcześnie na euforię, to dopiero połowa etap. kolarstwo i biegi długodystansowe pokazały wielokrotnie że rwanie tempa, wzajemne wyprzedzani czy, wymiana prowadzącego to norma. Na prawdziwy finisz przyjdzie jeszcze czas, z początkiem maja. Obecnie są to zaledwie pierwsze sprawdzanie sił. Ciekawe jak dla mnie są dalsze pozycje w stawce. Napisano, że Braun ma ledwo 3 % poparcia, to i tak sporo wziąwszy pod uwagę, że go nie zarejestrowali w PKW, mimo złożenia wymaganej liczby podpisów oraz że unikają pokazywania kandydata Korony na antenach stacji telewizyjnych. Osobiście wątpię aby Brauna oficjalnie uznano za pretendenta, ale sądzę, że trzy procent to wyjątkowo zaniżona liczba. Na Brauna zagłosuje moim zdaniem ok. 8% wyborców. A jak więcej, to zrobią z nim wariant rumuński.
Co do Mentzena, to pamiętam jak jeszcze niedawno na Nowogrodzkiej zastanawiano się nad wymianą tego "obywatelskiego" kandydata PiS. Czyżby miałby go zastąpić Mentzen? Jarosław Kaczyński jak powszechnie wiadomo jest zdolny do zastosowania różnych chwytów politycznych aby utrzymać i wzmocnić własną politykę. Kiedyś był to "Yes, Yes "Marcinkiewicz. Później zmieniona w imię UE popularna w narodzie premier Szydło na bardziej pro unijnego Morawieckiego, a jeszcze wcześniej egzotyczny sojusz z Samoobroną i LPR.
Mentzen dzięki wygranej z Trzaskowskim (to realne) mógłby zostać dla prezesa nowym Duda-długopisem. Wiele gada, miło gada, ze sznurka się nie zerwie, bo ma za plecami swego "Wachowskiego" czyli po-pisowskiego Wiplera. Takie klimaty prezes JK lubi. Lubi to za mało powiedziane. Mentzen jest potrzebny jak rwący potok PiS-owi do eliminacji Tuska i jego niemieckiej ferajny. Taki prezydent, w dodatku ze sporym poparciem narodu to istny skarb; A to że dokonał z kolegami zamachu stanu wewnątrz własnej partii, co rzuca mocny cień na jego ewentualne kroki w przyszłości pod adresem PIS, mało prezesa interesują. Liczy się tu i teraz. Jak trzeba będzie to się Mentzena z towarzystwem spławi w odpowiednim czasie i szlus. Ważne, że Konfa nie będzie mu już bruździć pod bokiem Braunem i Korwinem.
To oczywiście jeden z wielu scenariuszy jakie mogą się zdarzyć. Ciekawe czy się sprawdzi.
Inne tematy w dziale Polityka