W Słubicach spadło 18 cm śniegu, w Warszawie i okolicach ledwie 2 lub 3 centymetry. Tymczasem trwa kampania wyborcza o urząd prezydenta RP. Na portalu "NCz" pojawiły się zdjęcia ze spotkań Sławomira Mentzena z wyborcami. Wedle tego co fotograf uchwycił w tamtejszych miasteczkach jak Wałcz, Piła czy Czarnków zgromadziły się tłumy gotowe posłuchać co ma do zaproponowania kandydat neo Konfederacji Sławomir Mentzen. Złośliwi polecą pewnie Olszańskim mówiąc, że niemiecki Żyd opowiadał głodne kawałki foksom. Oczywiście, że to bujda. Po pierwsze Olszański wszędzie widzi Izraelitów, nawet tam gdzie ich nie ma. Po drugie, Mentzen od kiedy zauważył za sprawą pisowskiego renegata Wiplera (a Bosak pobiegł za nimi w pośpiechu na bosaka), że elektorat PiS to łakomy kąsek - tym bardziej że prezes JK swoją polityką wewnętrzną i zewnętrzną ostro przekombinował - nad którym warto się pochylić, więc się pochylił i zbiera niezłe żniwo.
Tymczasem zmowa milczenia panuje o drugim kandydacie tym razem old Konfederacji, Grzegorzu Braunie. Tutaj nic nie wiadomo. Sam kandydat wyznał, że niektórzy mają mu za złe, że nie pojawia się w telewizji (sic) Nie chcą zrozumieć, że czego oczy nie zobaczą, uszy nie usłyszą, to serce nie posłucha. A tak przecież jest. W Gdańsku po staremu, tuż przed wiecem wyborczym wymówiono mu salę, co było jawnym złamaniem prawa, bo nie było to spotkanie towarzyskie. Obecnie Braun objeżdża Mazury i Podlasie. Jakie ma żniwo tego nie wiem. Zresztą, napisałem o stara się zmienić ludziom myślenie, a przy okazji ocenić własną polityczną popularność, która pozwoli mu na wybór aby zostać w polityce lub powrócić do pracy wykładowcy i dokumentalisty.
Mentzen gra głównie o władzę, której spragniony jest głównie niczym kania dżdżu były pisowiec Przemysław Wipler. Krzysztof Bosak mimo młodego wieku to również stary, sejmowy wyjadacz, terminujący jeszcze boku u obecnego posła PO Romana Giertycha w LPR . Po rozpadzie Ligi i odejściu z polityki założyciela Ruchu Narodowego Roberta Winnickiego Bosak mocno tam namieszał zostając nowym prezesem Ruchu, który obecnie pod jego przywództwem ma okazję stać się jedynie przystawką dla silniejszych.
Jak więc widać słowa prezesa PiS że wejdzie w sojusz z Konfederacją byle bez Brauna iKkorwina-Mikke oblekają się co raz bardziej w ciało. Oby tylko Konfederaci do spółki z młodymi rekinkami z PiS nie posłali na zieloną trawkę prezesa jak posłano dwóch założycieli Konfederacji. Wszystko na ten moment jednak obliczone jest na odspawanie od Polski Tuska i jego ferajny . Dobry wynik Konfederacji w osobie Mentzena jako kandydata na prezydenta RP odbije się w układzie sił w Sejmie i o to PiS-owi idzie. Ciekawe tylko czy Wipler pamięta kolorowy sojusz PiS z Samoobroną i LPR. Otóż obie partie zniknęły z politycznej ziemi. Czy taki los czeka również neo Konfederację? Czas pokaże. Tymczasem obejrzałem długi wywiad Jana Pospieszalskiego z Grzegorzem Braunem. Naprawdę warto posłuchać obu panów.
Ps. Link do wywiadu
https://www.youtube.com/watch?v=aNgB_EhCWjE&t=59s
Inne tematy w dziale Polityka
