Pogodny Pogodny
195
BLOG

Donald Trump i imigranci

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 5

Przeczytałem dzisiaj w "Najwyższym Czasie" ciekawy artykuł pana Szymańskiego o zagrożeniach płynących dla Polski z decyzji prezydenta Trumpa o eksmisji nielegalnych imigrantów z USA.

Pierwsza moja myśl, podobnie jak autora artykułu skupiła się głównie  na Meksykanach i innych Latynosach, którzy nielegalnie szwendają się po Stanach, ale już druga spoczęła na Polakach mieszkających tam od wielu lat, lecz nie posiadających prawa stałego pobytu.

Co z nimi? Wiadomo, będą musieli wrócić nad Wisłę. Nie wiem jak w USA,  bo nie byłem, ale znam realia eksmitowania z innych miejsc, tam gdzie rządzi  anglosaskie prawo, więc wiem że jak się przyłożą do wykonania zadania, a delikwent nie będzie miał mocnych papierów, to wyląduje wpierw  w celi a później w samolocie lecącym do jego ojczyzny. 

Inna sprawa że ojczyzna, w tym przypadku Polska, będzie dla takiego gościa  pająkiem w sieci. Złapie, przydusi i wyssie. Przekonali się o tym ci, co wracali z Anglii po pierwszym upadku Tuska. Biurokracja, zawiłe przepisy, i żerowanie na przedsiębiorcach. Wielu po kilku miesiącach takiej miłości podatkowej zawróciło z powrotem na wyspy..

Tymczasem autor artykułu cieszy się, że Polacy z USA wniosą w aporcie miliony dolarów tam zarobionych, majątek uzyskany ze sprzedaży swych amerykańskich domów. Cieszy się, że przywiozą też nowego ducha: uczciwości, pracowitości i przedsiębiorczości. Fakt, przywiozą, ale państwo polskie w krótkim czasie ich z tego wyleczy i tegoż pozbawi. Przykładem niech będzie były właściciel "Optimusa", pan Roman Kluska. Nigdzie wprawdzie nie wyjeżdżał, ale i tak z premedytacją urzędnicy pozbawili go sporego majątku, tak że musiał ponownie  zaczynać niemal od zera; A tutaj będą mieli na tacy  całe stada drobnych kurczaków do grillowania.

Autor martwi się natomiast kolorowymi; Że wywiezieni do swych krajów ponownie zaczną szukać szczęścia gdzie indziej, że poszukają go również  w Polsce. Rzeczywiście, tak może być, że wywaleni z USA imigranci głównie z Azji mogą poszukać szczęścia u nas.

Nie wiem więc co oznacza decyzja premiera Tuska wydana ministrowi Sikorskiemu, że konsulaty polskie mają się przygotować na taką ewentualność, jaką może być zwiększona chęć przyjazdów do naszego kraju, ale patrząc w sprzedajność naszych urzędników od lewa do prawa nie sądzę aby system wizowy nagle uszczelnił się w stylu australijskim, skoro Niemcy przerzucają nam bezproblemowo swoich Afrykanów niczym śmieci przez płot.

Dalej  zatem  będzie mimo pięknych słów i obietnic kwadratura koła w prawie oraz odzieranie poddanych z czego się tylko da. Tak więc im głębiej się wejdzie w ten las, tym więcej napotka się tam różnych Robin Hoodów żyjących na bakier z wynaturzonym prawem obmyślanym przez króla i jego poszczególnych, chciwych zysku szeryfów.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka