Pogodny Pogodny
183
BLOG

Braun nie zostanie głową RP, ale uruchomi lawinę zmiany myślenia

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 12

A więc stało się.

Europoseł Grzegorz Braun podjął decyzję aby kandydować na urząd prezydenta RP. Tym samym nastąpił rozłam w Konfederacji - dokładniej jej kres. Sławomir Mentzen zostanie w niedługim czasie  wchłonięty  wraz z Krzysztofem Bosakiem  przez prezesa PiS niczym bezbronny plankton zassany przez wieloryba. 

Bo Mentzenowi z Bosakiem  w gruncie rzeczy bliżej do polityki socjalistycznej, niż do liberalnej pro  niemieckiej nienormalności Tuska

Co dalej z Grzegorzem Braunem? Otóż, swoim kandydowaniem nie doprowadzi do własnego zwycięstwa i nie zostanie prezydentem RP - tak mniemam, ale dokona wreszcie w Polsce  jasnego podziału na lewicę i prawicę, gdyż  tzw. centrum to również lewica, tyle że krypto.

Czytałem już komentarze salonowiczów pod notką redakcji  o tej decyzji.

Nihil novi sub sole. Najbardziej niezadowoleni z tej decyzji są głównie  ci, którzy w imię podrzędnego  spokoju, dobrobytu socjalistycznego oraz osobistych fruktów i faworów są gotowi własną Ojczyznę wydać obcym  na szubienicę. Krzycząc coś o antysemityzmie Brauna, urządzają tym samym pokaz jakimi bywają sami prozelitami, gdy ich coś niewygodnego poruszy.

Co jednak gdy Grzegorz Braun okaże się kolejnym politycznym kłamcą godnym nad redaktora Michnika i towarzyszy komandosów z 1968, którzy z z pomocą Mickiewicza i jego "Dziadów" oraz tępoty sekretarza Gomułki  wypchnęli za granicę państwa polskiego tysiące swoich rodaków, którzy ich zdaniem byli zbyt zasymilowani z Polakami?

Ów wymyślony przez Izraelitów na własne potrzeby antysemityzm, zaszczepiany wszędy gdzie tylko można miał  głównie za zadanie nie tylko chronić diasporę,  ale i oczyszczać z autochtonów ziemie na które przybyła. Nie wszędzie zdało to egzamin, nie wszędzie sięgnęli po wysokie zaszczyty i władzę, ale w Polsce im się to od roku 1945 świetnie udaje, gdzie pospołu ze zwykłą agenturą dopinają swego.

To tyle z historii zakazanej.

Teraz słowo o Braunie. Czy oszuka nas jak wielu polityków przed nim, czy też niczym sienkiewiczowski Braun poświęci własne życie dla ratowania Ojczyzny Oleńki z rąk zdrajców. Jak wspomniałem wyżej, moim zdaniem nie wygra on  jeszcze teraz tej batalii  i nie osiągnie celu bycia prezydentem, bo cel ten znajduje się  daleko przed nim.

Skłamałbym gdybym napisał  że wiem, bo w rzeczywistości nic nie wiem. Niemniej, dokonał poseł Braun swoim kandydowaniem na prezydenta RP rzeczy istotne i ważnej. Postanowił wreszcie rozdzielić,  i na nowo  opisać  polityczne kolory panujące w Polsce, które od zakończenia drugiej  wojny światowej znaczyły zawsze co innego 

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka