Nie wiem jak się skończy batalia premiera Morawieckiego z panem prokuratorem generalnym Ziobro o dotacje z UE; Jeśli spór zakończy się negatywnie może on poważnie nadkruszyć siłę Zjednoczonej Prawicy w nadchodzących wyborach Niemniej pewnikiem jest to, że wspomniane KPO, kamienie milowe, czy zgłoszony niedawno między wierszami osławiony podatek węglowy od "każdego komina" ma jedynie za główny cel zaciągnąć nas w czeluść nowoczesnego niewolnictwa.
Kiedy więc słucham zamordystycznych pomysłów, przedstawicieli politycznej ściółki gospodarskiej jak wiceprzewodniczący Lewicy Lewicy Gawkowski, to i drżę i pusty śmiech mnie ogarnia, bo są to przecież ludzie bez jakiejkolwiek wyobraźni, obarczeni pewnością uniknięcia wszelkich konsekwencji wynikających z ich absurdalnego papugowania innych. Czytam bowiem Gawkowskiego:
"Paszport węglowy to jest indywidualna emisyjność każdego obywatela. Taka indywidualna emisyjność jest już mierzona"
O tym wiadomo od dawna wziąwszy pod uwagę długofalowe eko wariactwo magistratu Krakowa w eliminowaniu obywatelskiej wolności, o czym ma ostatecznie zadecydować niebawem sąd. Powróćmy do Gawkowskiego:
"Nie wiemy, kiedy to będzie (paszporty węglowe), ale przyszłość wskazuje, że prędzej czy później takie limity będą. Tak jak to dzisiaj wygląda jeśli chodzi o firmy, o wielkie przedsiębiorstwa, to wcześniej czy później wszyscy musimy wziąć odpowiedzialność za nasze środowisko, bo żyjemy. Jeżeli tego nie zrobimy, to nasze dzieci od smogu będą umierały, mogą się rodzić i umierać. Więc czy polityka państwa powinna zmierzać do tego żeby zmniejszać emisyjność? Powinna. Czy to będzie kiedyś na obywatelu? Myślę, że będzie."
Szczególnie ubawiła mnie kłamliwa fraza o wrażliwości Gawkowskiego na los dzieci polskich umierających od smogu, nie mogących się z powodu tegoż smogu narodzić. Bawi mnie mocno ta lewacka hipokryzja, albowiem powyższe idiotyzmy wypowiada człowiek, który jest oficjalnie za jawnym mordowaniem dzieci nienarodzonych i to w imię wykoślawionego prawa, który popiera swoją polityką światową ideę cywilizacji śmierci, ale za tym wszystkim co plecie stoi jeszcze inny afisz.
Otóż komuniści od chwili swego zaistnienia zawsze chcieli wyskoczyć ze zgniłych rodowych walonek, aby wskoczyć w upragnione lakierki kapitalistów. Być wreszcie tymi do których nie dorośli i co często widać nie dorastają. Leczenie własnych kompleksów nieograniczoną władzą?
Oczywiście, celnie więc skomentował stanowisko Gawkowskiego na Twitterze Sławomir Mentzen:
„Lewica już otwarcie popiera wprowadzenie paszportów węglowych, dzięki którym tylko najbogatszych stać będzie na podróże, samochód czy czerwone mięso. Biedni mają siedzieć w domach, jeździć rowerem i jeść jakaś masę białkową zrobioną z robali."
A bo chodziło tym ludziom kiedykolwiek o dobro bliźniego? Wolne żarty. Im zawsze szło o ich własny los, bogaty los.
Inne tematy w dziale Polityka