Portugalia to klasyczny fuksiarz, tak bym skomentował wysoką, wręcz miażdżącą porażkę Szwajcarii w meczu z piłkarzami znad Tagu. I co z tego że bramki sypały się w trakcie gry jak z rękawa, bo aż siedem + jeden ze spalonego, skoro - tutaj powtórzę za Obserwathorem ocenę meczu Maroko-Hiszpania - siła Portugalii wynikała po prostu z niemocy szwajcarskiej.
Wystarczy popatrzeć na klasyfikację pomeczową. Jak dla dla mnie wiało wyrafinowaną nudą i blokadami. Szwajcarzy strzelali bowiem na bramkę Portugalczyków zaledwie... 3 razy, chociaż mieli zdecydowanie więcej podań, z czego wynika że byli częściej przy piłce od rywala. Portugalczycy natomiast ostrzelali bramkę rywala AŻ 9 razy z czego 6 strzałów zatrzepotało w szwajcarskiej siatce.
Kiedyś podobnie na mundialach grali Włosi, mistrzowie fartu, dzisiaj jednakże ich nie ma. Mam nadzieję, że Portugalii również na tym turnieju niebawem nie będzie, nawet jeśli wyeliminuje w kolejnym meczu szybko biegające Maroko.
Podobnie zakończy swoją przygodę z turniejem napuszona Anglia, która po wygranej z Senegalem nie da rady zmotywowanej obroną tytułu mistrzowskiego Francji oraz zmęczona walką z samurajami Chorwacja, którą los postawił naprzeciwko dążącej do złota Brazylii.
Nie wiem jedynie jak zagra Holandia z Argentyną i jaki padnie tam wynik. Obydwie drużyny są bowiem na tym turnieju niby sprawne a jednak w gruncie rzeczy kalekie.
Inne tematy w dziale Sport
