Niejaki Turner, dokładnie dr Jake Turner został posadzony na wysokim stołku w zbrodniczej WHO. Turner to wierna prawa ręka kanibala wartości i etyki niejakiego dr Fauciego speca od covid 19 w USA.
Niby nic znaczącego, ta rzeczona prawa ręka, ale jak to bywa w życiu uczeń przerósł swego mistrza.
Nie będę się więc wikłał w zbyt uczone wykładnie. Po prostu zastąpię je cytatami. Co proponuje zatem wspomniany doktor Turner, mimo że nie jest lekarzem tylko matematykiem? Otóż wyliczył on sobie, że "postępującą" epidemię małpiej ospy w świecie powstrzymają jedynie spec obostrzenia i kwarantanny. Powracamy więc niejako do ponurej przeszłości sprzed dwóch lat a może i gorszej, gdyż dr Turner tak sobie bowiem wyobraża los nas Polaków i nie tylko nas:
"Każdy mieszkaniec Polski musi zainstalować specjalną aplikację, która wykrywa bliskość domownika. Jeśli posiadacz aplikacji zbliży się do osoby, z którą mieszka, na odległość mniejszą niż 5 metrów, otrzyma mandat w wysokości określonej przez wasz rząd – powiedział dr Turner. – To niezwykłe, że nowe technologie mogą dzisiaj ratować nasze życie, bez angażowania całych zastępów urzędników, tropiących zakażenia. Naszą intencją jest przeciwdziałać chorobie, a nie wykrywać chorych, których leczenie obciąża system ochrony zdrowia."
.Jak zareagował na te słowa nasz minister zdrowia pan ekonomista Niedzielski? Odparł że:
"To niezawodny sposób. Przykłady Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych są tutaj bardzo budujące. Zdaję sobie sprawę, że jest to pewne wyrzeczenie, ale bardzo zależy nam, by nie niszczyć gospodarki obostrzeniami, które i tak nie są skuteczne. Dzięki specjalnej aplikacji, opracowanej przez zespół dr.Turnera możemy wszyscy się zmobilizować i przeciwdziałać tej strasznej chorobie. Szacujemy, że nie zajmie to dłużej niż dwa, może trzy tygodnie."
Niektórzy z naszych lekarzy już podchwycili te rojenia niedzielno-turnerowskie.
"Żarty się skończyły. W całej Europie zachorowało już blisko 600 osób w tym aż 7 w Polsce. Jeżeli się nie obudzimy, to już za dwa, trzy tygodnie będziemy mieli szpitale pełne umierających ludzi. Nie mamy personelu, nie mamy sprzętu, nie mamy specjalnych pasów, którymi powinni być związani chorzy, by nie drapać ospowych bąbli" – powiedział prof. Marek Łukaszczyk. Na jego prośbę rząd Dobrej Zmiany ma sprowadzić ponoć z Chin specjalne pasy przeciw małpiej ospie.
Żeby było ciekawiej dr Turner rozwinął dalej swoją myśl odnośnie małpiej ospy i dodał, że:
"Istnieją co prawda badania mówiące nam, że narażone na śmierć są przede wszystkim osoby w wieku 107 lat i z poważnymi chorobami współistniejącymi, ale najnowsze analizy obniżają średnią wieku osób, dla których wirus stanowi zagrożenie. Obecnie jest to już 106 lat i trzy miesiące – powiedział dr Turner, zapewniając, że ta średnia spada z dnia na dzień. – Jutro to będzie już 106 lat, dwa miesiące, 29 dni i 4 godziny."
A za dwa tygodnie pewnie będzie to już obowiązkowe 60 lat plus i mniej, z tego powodu przejęty widmem nowego zagrożenia zdrowia Polaków minister Niedzielski wyznał iż:
"Dzisiaj to 7 osób chorych, z konkretnymi bąblami na skórze, które jak wiadomo nie wyglądają dobrze. Ale jeśli krzywa będzie rosła, jutro może to być już 11 osób a za miesiąc możemy mieć już nawet 32 osoby chore! To nie są żarty. Albo zaczniemy walczyć z chorobą już teraz, albo będziemy mieli zdrowotną katastrofę bez precedensu. Mamy narzędzia, by mierzyć się tą chorobą. Jest dr Turner, jest jego aplikacja. Traktujmy to zagrożenie bardzo poważnie."
Jak więc widzimy minister zdrowia do sprawy podchodzi rzetelnie, mimo że odległość 5 metrów pośród domowników jest jak info, że wewnątrz ziemi jest druga, tyle że większa. Niemniej znajdą się od zaraz wierni czciciele pomysłu dr Turnera jak i ministra Niedzielskiego, tym bardziej że minister poleciał znanym motywem przewodnim z czasów koronawirusa:
"To są konkretne trumny, konkretne ludzkie życie (mowa o ewentualnych ofiarach małpiej ospy). Apeluję do wszystkich: pobierzcie aplikacje, jeśli nie chcecie trafić do takich samych trumien."
W związku z czym:
"W Dzienniku Ustaw opublikowano trzy rozporządzenia dotyczące małpiej ospy: wprowadzające obowiązek raportowania do stacji sanitarno-epidemiologicznych każdego podejrzanego przypadku, który może być małpią ospą, a także obowiązku izolacji i hospitalizacji osób zakażonych."
Warto w tym miejscu zwrócić szczególną uwagę na słowa "podejrzany przypadek", dające możliwość łamania bez skrupułów wolności i praw człowieka przez władzę.
Z tego tytułu jest już specjalne rozporządzenie, w którym znalazł się "zapis umożliwiający przyznanie kar administracyjnych każdemu, kto nie pobrał tzw. aplikacji Turnera. Kary mogą sięgać nawet 30 tys. zł. Rozporządzenie zmusza też operatorów sieci komórkowej do ujawniania, kto dysponuje smartfonem, by skuteczniej sprawdzać, kto pobrał już aplikację. Rząd zobowiązał się też do dopłat dla osób, które nie mają jeszcze smartfonów, by mogły je nabyć i pobrać aplikację."
Na koniec minister Niedzielski określił plan kolejnego zamordyzmu sprawdzonym powiedzeniem:
"Chodzi o nasze zdrowie i bezpieczeństwo. To nie ma ceny"
Czy aby na pewno?
źródło cytatów PCH24
Inne tematy w dziale Technologie