Panu Ziobrze nie ufam. To że staje on znowu okoniem wobec Jarosława Kaczyńskiego, i to nie pierwszy raz zresztą, absolutnie nie musi świadczyć o tym, że Ziobro jest tak oddany Polsce jak sam opowiada, a nad jego łóżkiem wisi podobna do węgierskiej maksyma.
Po prostu, pan Ziobro swoimi działaniami osiągnął już co osiągnął, obsadził stanowiska swoimi ludźmi, dzięki którym chciałby dalej kształtować polską rzeczywistość wedle własnych preferencji a tutaj kicha, albowiem umoczony w zależności PiS stanął właśnie przed krachem finansowym.
Reasumując: nie o Unię więc - jej forsę, i nie o Polskę jako Polskę - jej los w tym zatargu chodzi, ale o stołki i wpływy polityczne wewnątrz ZP.
PiS doskonale zdaje sobie sprawę, że sprowadzenie ponad 2 milionowej rzeszy Ukraińców pod polski dach zaskutkuje niebawem niechybnym upadkiem finansowym państwa. Pieniądze z Brukseli są więc na gwałt potrzebne i to w ogromnej ilości. Ziobro zaś dostrzegł że to może być jego szansą, ale nie bierze pod uwagę, że jego zadziorny plan zakładający, iż solidarny ogonek będzie dalej miotać głową nowogrodzkiego psa także znajduje się na równi pochyłej, gdyż nie będzie on w stanie z czasem zatrzymać pro pisowskich 2 milionów szabel ukraińskich, które - nie wiem czy to aby zgodne z prawem - nabywszy od Rzeczpospolitej pesel nabyły też dzięki temu prawa wyborcze w RP.
Napływ uchodźców postawił zresztą Polskę na głowie nie tylko politycznie, ale i gospodarczo-zdrowotnie. Zbombardowana idiotycznymi zarządzeniami podczas "pandemii" służba zdrowia obecnie musi stanąć do walki z zagrożeniami dużo większymi i niebezpieczniejszymi niż zwykła grypa zwana do niedawna covid.
Z tego powodu minister Niedzielski już zapowiedział obowiązkowe szczepienia Ukraińców, i to nie przeciwko grypie, ale przeciw gruźlicy, odrze i innym chorobom zakażnym, które ze sobą wwieźli masowo do Polski Ukraińcy, ale na to są potrzebne również pieniądze i to niemałe . Na decyzję rządu czekają także wydziały komunikacyjne i Stacje Kontroli Pojazdów, gdyż na teren naszego kraju wjechało 140 tysięcy ukraińskich aut, z których większość to straszliwe gruchoty i rzęchy, których nawet mechanik z Koziej Wólki nie dopuściłby do ruchu, a co dopiero rygorystyczny diagnosta, a przecież nie może być tak, że Ukraińcy będą świętymi krowami, wobec czego będą mogli tworzyć bezkarnie zagrożenie życia na polskich szosach, bo stoi za nimi jakaś tam konwencja wiedeńska, którą Kijów podpisał.
Konia z rzędem więc temu kto uprzątnie tę stajnię Augiasza. Tym bardziej że te ogromne pieniądze, które Bruksela by nam ewentualnie przekazała po rozwiązaniu konfliktu z SP zostaną wydane przez PiS natychmiast w większości na cele socjalne aby tylko utrzymać się u władzy.
Inne tematy w dziale Rozmaitości