Czy można wymusić pomoc? Można. Zaraz po wojnie pod nasz dom podjechała ciężarowka wraz gazikiem wypełnionym żołnierzami. Dowodzący nimi człowiek w oficerskim przedwojennym mundurze, ale z orłem bez korony na czapce oświadczył kótko, że mamy zakwaterować przywiezionych przez niego obywateli, i to bezwłocznie. Z ciężarówki wysiedli jacyś ludzie, wystawiano meble. Odwołania nie było. Mimo że dom był zapełniony rodziną, pogorzelcami z Warszawy. Nowi mieszkańcy musieli jednak wejść i się z nami ścieśnić. Po ich odejśu przyszli zaraz nowi, gdyż od razu do naszego domu przykleił się także i kwaterunek. Całe szczęście, że dom zbudowano w szczerym polu, daleko od sklepów i stacji. Lokatorzy z czasem sami szukali więc wygodniejszego miejsca, ale fakt pozostał faktem: komusnistyczna władza siłą wymuszała na ludziach wzajemną pomoc.
Przypominam tę historyjkę nie bez powodu. Oto tekst na który trafiłem w sieci.
"Szef zorganizował zbiórkę na pomoc Ukraińcom, po czym porównał wpłaty pracowników biurowych i pracowników fizycznych. Wyszło mu, że pracownicy fizyczni wpłacili za mało, więc postanowił zabrać im premie i przekazać na zbiórkę - pisze w mailu do redakcji jeden z pracowników elbląskiej firmy Avante z prośbą o interwencję. Jak sprawę wyjaśnia dyrektor firmy? (...)
Odpowiedź dyrekcji
W związku z licznymi pytaniami i komentarzami w sieci oświadczam, że Pracownikom nie była planowana, ani tym bardziej nie została odebrana żadna premia wynikająca z umowy o pracę, regulaminów wewnętrznych, czy kodeksu pracy. Jesteśmy firmą, która nagradza Pracowników nie tylko za realizacje planów produkcyjnych, ale również za zaangażowanie wykraczające poza zwykły zakres obowiązków. Jest to specjalne świadczenie pochodzące z wypracowanych zysków, przyznawane (lub nie) indywidualnie i uznaniowo przez Dyrekcję. Pojawiające się w sieci oskarżenia jakoby nasze działania, wynikające z odruchu serc, na rzecz pomocy Uchodźcom, odbyły się kosztem wynagrodzeń naszych Pracowników są nieprawdziwe. Jeżeli ktoś posiada dowody, że jest inaczej powinien to zgłosić stosownym instytucjom. Nie mamy w tym zakresie nic do ukrycia - pisze Damian Brzeziński w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu. - Zbiórka została zorganizowana z inicjatywy pracowników firmy i bezpośrednio przez nich przeprowadzona. Zebrane środki zostały komisyjnie przeliczone i wpłacone przez jednego z pracowników na konto Fundacji pomagającej dzieciom – ofiarom wojny. Zbiórka nie była organizowana przez firmę, lecz na jej terenie. W tej sytuacji byliśmy zobowiązani poinformować o jej wynikach. W przeciwnym wypadku firma mogłaby zostać posądzona o ukrywanie czegoś, lub o nieetyczne działania. Zbiórka była dobrowolna. Nikt w tej sprawie nie wywierał nacisku na Pracowników.
Nasza firma od wielu lat wspiera finansowo różne fundacje i organizacje pomagające dzieciom. Nigdy niesiona pomoc nie odbywała się kosztem Pracowników. Środki pochodziły zawsze z wypracowanych zysków, a nie z odebranych wynagrodzeń (...)"
Tłumacznie godne ministra Niedzielskiego dotyczące dobrowolnych szczepień przeciw covid-19 (śmiech)
A czy można humanitarną pomocą próbować fałszować własną Historię przez jej rozwodnienie? Dlaczego nie? Skoro można zabrać premię pracownikom, to i historię można również w jakiś sposób okaleczyć, ograbić z prawdy, co uczyniła obecnie Polska Akademia Nauk, postsowiecka następczyni Polskiej Akademii Umiejętności.
"W świetle agresji rosyjskiej na Ukrainę wnioskuję w imieniu Komitetu Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk, by organizatorzy przerwali konkurs, korzystając z p. 12 regulaminu. Priorytetem polskich uczniów, nauczycieli, rodziców i całego społeczeństwa stało się obecnie udzielenie moralnego i materialnego wsparcia Ukraińcom walczącym z najeźdźcą, a także uchodźcom, szukającym schronienia w naszym kraju. Są wśród nich uczniowie, dołączający – często po traumatycznych przeżyciach – do zespołów klasowych w polskich szkołach. Wracanie w tym momencie do pamięci o krzywdach z przeszłości nie ułatwi ani ukraińskim, ani polskim uczniom zmierzenia się z nowymi wyzwaniami – napisał prof. Schramm, adresując pismo do organizatorów i patronów konkursu szkolnego „Wołyń – pamięć pokoleń”.
Tymczasem z Mołdawii mają do nas przylecieć specjalnymi samolotami kolejni uchodżccy z Ukrainy, którym rząd mołdawski nie jest w stanie pomóc. No cóż, jeszcze dwa, trzy miliony uciekinierów, a rząd podejmie decyzję, że czas z ciężarówką i gazikiem pełnym żołnierzy należy zorganizować w Polsce na nowo. Przy okazji padają jednak i takie stwierdzenia, że pomoc humanitarna ma odwrócić uwagę polskiego społeczeństwa od decyzji rządowej, która ma oddać niebawem Polskę pod władanie złowrogiego, globalistycznego WHO.
źródło
https://wprawo.pl/skandaliczne-pismo-polskiej-akademii-nauk-ws-przerwania-konkursu-szkolnego-wolyn-pamiec-pokolen/
https://www.portel.pl/wiadomosci/szef-zabral-nam-premie-i-przekazal-na-zbiorke/127762
Inne tematy w dziale Społeczeństwo