Widzę że im bardziej na Salonie pojawiają się politycy, tym bardziej staje on się nie miarodajnym. Na co liczy właściciel? Na rządowe dotacje, czy może na ciepłą posadę w Spółce Skarbu Państwa jakby tak Salon biznesowo mu sczezł.
Czego się czepiam? Głównie przekazu. Jest jednowymiarowy, sprzyjający wyłącznie zaatakowanym, przez co całość robi wrażenie ustawki medialnej i agitki. Jakoś mi się nie chce bowiem wierzyć, że wojska rosyjskie to wyłącznie beznadziejna banda kretynów, która jedyne co potrafi w tej wojnie to ponosić ciężkie straty. Poza tym widziałem filmik z rozmów rozejmowych w Puszczy Białowieskiej. Otóż obie strony nim zasiadły do pertraktacji podały sobie... ręce! Jak dla mnie coś niebywałego. Czyli co, tego wynika, że na froncie też sobie ręce podają? Tymczasem internet aż się ugina od lukrowanych zachwytów nad sukcesami armii ukraińskiej. Równolegle pojawiło się też info, że prezydent Zełenski nadaje swoje orędzia nie z oblężonego Kijowa, ale z ambasady w Warszawie. Czyżby kolejna Akcja Most się odbyła? Jeśli to kłam, to należy pogratulować głupoty jej nadawcom, jeśli jednak jest to prawdą, to Ukraina wbrew temu co piszą, w tym także na Salonie, nie osiąga w tej wojnie żadnych spektakularnych sukcesów, które mogłyby wymusić na napastniku jego odwrót.
Inne tematy w dziale Polityka