To że Putin przyjdzie aby wziąć w "opiekę" teren w większości zamieszkały przez Rosjan, było pewne na 100% jak w szwajcarskim banku. Podobnie postępował Hitler. Mniejszości narodowe skupione w dużej ilości na terenie jakiegoś państwa są ku temu znakomitą okazją do wywierania presji, a jak trzeba również i wojny - casus Wolnego Miasta Gdańska, a wcześniej problem czeskich Sudetów i litewskiej Kłajpedy.
Poza tym Ukraina powinna wiedzieć w temacie Rosjan, że duża, silna mniejszość stanowić będzie w przyszłości dla istnienia państwa poważne zagrożenie. Nie twierdzę, że trzeba było wymordować wszystkich Rosjan przy granicy z Rosją, ale należałoby podejść do problemu dyplomatycznie - jakieś referendum.
Niestety, nie mogli tego uczynić, gdyż teren zbuntowanych republik, to teren wybitnie przemysłowy, bez którego Ukraina byłaby jedynie totalną upadliną. To tak jakbyśmy my dzisiaj postanowili sami z siebie oddać Opolszczyznę pod władanie Berlina, bo tam mieszka sobie akurat 300 tysięcy Niemców. Pozbyli się przemysłu Górnego i Dolnego Śląska, bo to starogermańskie ziemie.
To jest kwadratura koła. Ta wojna rosyjsko-ukraińska będzie więc wojną pozycyjno- pełzającą, chyba że Kijów pójdzie na całość i zechce odbić te tereny z rąk cara, ale raczej nie. Ukraina zdaje sobie doskonale sprawę, że nawet jakby się spięła i nadęła to nie da rady. Nie może też zbytnio liczyć na NATO, bo Zachód jak w przypadku żądań Hitlera wobec Austrii, Litwy czy czeskich Sudetów nie kiwnie tutaj palce,m poza wylaniem morza słów potępienia oraz wprowadzenia sankcji, na które Rosja jak sama mówi wprost sra z góry.
Niemniej uważam, że Putin tym ruchem wpędza się w pułapkę, co wykorzysta z czasem z premedytacją Pekin. Dyplomatyczne wypowiedzi Pekinu w sprawie Ukrainy, to nic innego jak tylko sprytne usypianie Putina, że ze Wschodu nic mu nie grozi. Tymczasem to tutaj zacznie się wojna, i to ogromna, straszna po której ze świata niewiele zostanie.
Na razie Putin próbuje odgrywać jednak rolę nowego Aleksandra Macedońskiego, który po swoim ojcu Filipie II (Stalin) "odziedziczył silne państwo oraz dobrze zorganizowaną i doświadczoną armię. Po ujarzmieniu zbuntowanych greckich polis kontynuował plany ekspansji pozostawione przez Filipa"
Inne tematy w dziale Polityka