Obok buduje się sąsiad. Dom wprawdzie już stoi pod dachem, ale wiele jeszcze jest w nim do zrobienia. Pytałem się sąsiada czym zamierza ogrzewać dom w przyszłym roku jak się już sprowadzi. Odpowiedział, że wprawdzie ma w papierach zapisane ogrzewanie gazem (nitka znajduje się w naszej ulicy) ale mocno się jednak nad tym rozwiązaniem zastanawia z powodu różnych ekologicznych obostrzeń. Myśli o pompie geotermalnej.
No tak, węgla zakazano, więc cena zakazanego węgla rośnie.
W górę, i to ostro, idzie też także wspomniany popularny gaz.
Jak napisał portal Twoja Pogoda "Nagle surowce zaczęły być potrzebne w dużych ilościach, których nie było, z powodu źle zarządzanych rezerw krajowych. Liczono na pomoc ze strony energii odnawialnej, ale się przeliczono."
Ależ oczywiście trudno pisać inaczej, w sytuacji kiedy człowiek zaczyna ingerować sztucznie w naturę, łamąc jej zasady w obawie o jej życie. Wtedy wiadomo, będzie zawsze zmuszony się na koniec przeliczyć. Małe piwo jeśli są to decyzje bezmyślno- indywidualne , gorzej kiedy za takimi decyzjami stoi polityka, stoją rządy i organizacje. Wtedy powszechna bieda murowana.
Tutaj znowu posłużę się cytatem z portalu Twoja Pogoda, który w najbliższym czasie przepowiada kryzys energetyczny w UE.
"Również w wielu europejskich krajach zaczyna brakować węgla i gazu. Władze zwlekały z ich zakupem aż ceny spadną, ale te wciąż szybują. Najpoważniejsza sytuacja ma miejsce w Belgii i Holandii, gdzie większość magazynów gazu jest wypełnionych tylko w połowie, a niektóre nawet tylko w 30 procentach."
Ściągnąłem w tym celu wpis z wiki odnośnie gazowej sytuacji w naszego kraju. "Biorąc pod uwagę wcześniej podany wzór przeliczania m3 na kWh, można więc przyjąć, że dla naszego domu zużywającego 200 m3 gazu miesięcznie cena 1 m3 gazu ziemnego wynosi u poszczególnych dostawców: PGNiG około 1,30 zł Tauron około 1,24 zł HEG Gaz około 1,22 zł" , ale portal Interia dorzuca:
"Wielkopolska spółka, która podwyższyła swoim klientom ceny gazu nawet o 173 proc., przerywa milczenie. Nie ma jednak dobrych wieści. Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. - Liczyliśmy na pomoc, jakąś ulgę dla mieszkańców, a usłyszeliśmy, że od stycznia te ceny mogą jeszcze wzrosnąć - powiedział Interii Michał Komorowski z opalenickiego przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej, po spotkaniu z władzami G.EN. Gazu."
https://wydarzenia.interia.pl/autor/irmina-brachacz/news-ceny-gazu-nowe-rekordy-konca-podwyzek-nie-widac,nId,5579809#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Podobnie jest z węglem. Zamykane na szybko i bezsensu z poleceń i nakazu UE kopalnie węglowe w Polsce wymuszone dodatkowo żądaniami zabójczych ekoterrorystów. w tym także niedostosowane do takich wariackich zmian polskie gospodarstwa domowe, opalane przez dziesiątki lat tradycyjnie węglem, stwarzają obecnie świetną okazję do wywierania nacisku politycznego, w tym śrubowania ceny czarnego złota.
Wiedzą doskonale o tej taktyce Niemcy, którzy sami na energii odnawialnej się przejechali. Według danych Instytutu Fraunhofera we wrześniu u naszego zachodniego sąsiada z węgla kamiennego i brunatnego wyprodukowano więcej energii niż z odnawialnych źródeł energii, w tym z farm wiatrowych i solarnych oraz biomasy. Coś o pracy wiatraków w zimie mogą powiedzieć także Szwedzi, którzy zmuszeni byli w zimę zakupywać od nas energię potrzebną im do istnienia Do tego dochodzi też cena naszej benzyzny, która w Polsce zaczyna niebezpiecznie przekraczać zaporową sumę 6 złotych za litr. Dalsze podwyżki mogą po prostu zmusić wielu Polaków do ograniczenia ich auto mobilności.
Jednocześnie meteorolodzy informują, że im bardziej w zimowy las, tym na horyzoncie jawi się więcej sopli i śniegu pomiędzy drzewami. Do niedawno raczono nas ustawicznie miłymi informacjami o kolejnej łagodnej zimie, czyli takiej jaką znamy od dłuższego czasu, a więc pospolite deszcze, trochę śniegu, kilka dni mrozu i... wiosna. Obecne prognozy nie są już tak optymistyczne. Prognoza amerykańskiego Krajowego Urzędu ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) wskazuje dla naszego regionu Europy na temperaturę w grudniu w normie, a w północnych regionach poniżej normy.
W normie, czyli że prawie wszędzie będzie biało z temperaturą rzędu ok. minus 5 za dnia i ok. minus 10 lub minus 15 stopni nocą. Niestety styczeń z lutym mają się mieć zdecydowanie poniżej normy, a to oznacza nic innego jak tylko okresy wyjątkowego szczękania zębami z powodu zawiei śnieżnych oraz mrozu oscylującego w granicach minus 10 w ciągu dnia i około minus 30 nocą.
Jeszcze mniej optymistyczna jest najnowsza prognoza IMGW-PIB, z której wynika, że wszystkie zimowe miesiące miną pod znakiem średniej temperatury na poziomie znanej z lat dawnych zimowej normy, a na południu kraju w styczniu będzie to poniżej normy, co oznacza większe mrozy niż zazwyczaj.
No, a tutaj węgla nie będzie, bo zakaz jego używania, na ogrzewanie gazem stać będzie niewielu z powodu szalonej zwyżki cen gazu na rynkach, podobnie z ogrzewaniem elektrycznym, sama zaś fotowoltaika może okazać się bezużyteczna z powodu np. zgniłego wyżu syberyjskiego. Nie bądźmy więc zaskoczeni, jeśli tegoroczna zima przyjdzie do nas szybciej niż zwykle i będzie o niebo surowsza od poprzednich. Przy rosnących cenach węgla, gazu i prądu, które nie wiadomo, kiedy się zatrzymają, czekać nas może naprawdę trudny okres.
na podst. Twoja Pogoda
Inne tematy w dziale Rozmaitości