Dziś lecę, a później m.in. też płynę statkiem. Nie wiem więc czy wrócę cały i zdrów z tej szalonej eskapady jaką sobie wykombinowałem, wszak świat jest wielkim, pełnym niebezpieczeństw czyhających na człowieka z każdej strony, szczególnie w dzisiejszych czasach, dlatego upraszam o modlitwę w mojej intencji, bym bezpiecznie dotarł tam gdzie zmierzam i bym zdrowy do Kraju powrócił.
Przepraszam że nie odpowiem na ewentualne komentarze. Czas nagli. Samolot czeka.
Serdecznie pozdrawiam Mikker
Inne tematy w dziale Rozmaitości